"Widać dygocik". Władza przestraszyła się marszu 4 czerwca? "Wyrażają pogardę dla Polaków"
Marsz w Warszawie był największą częścią niedzielnego protestu demokratycznej opozycji. Manifestacje odbyły się też w innych miastach w Polsce i przyciągnęły tłumy uczestników. Strona rządowa, jeszcze przed rozpoczęciem demonstracji pokazała, jak zamierza "komentować" wydarzenie, którego pomysłodawcą był Donald Tusk.
Jak stwierdził w niedzielę minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, to "marsz nienawiści, wulgaryzmów i rynsztokowego komunikowania się z obywatelami; marsz pogardy". Telewizja publiczna zdecydowała się na pomijanie - w niedzielnych relacjach swojej stacji informacyjnej - marszu, w którym mogło brać udział nawet pół miliona ludzi. Więcej uwagi poświęcano m.in. przemówieniu wicepremiera Piotra Glińskiego, I Ogólnopolskiej Paradzie Kół Gospodyń Wiejskich, a w końcu przekonywano, że marsz to porażka, ilustrując to zdjęciami pustych ulic Warszawy.
Zdaniem Jacka Nizinkiewicza to właśnie po reakcjach strony rządowej dobrze widać, jakim dużym sukcesem był niedzielny marsz w Warszawie - Ci, którzy kpią z tego marszu, mówiąc, że to był marsz nienawiści, jakie oni sobie wystawiają świadectwo? Jaki okazują szacunek suwerenowi, tym wszystkim ludziom, którzy tam stali, maszerowali w słońcu? A przecież kpią premier, politycy PiS-u, minister Ziobro i inni. Premier Mateusz Morawiecki i politycy PiS-u bardzo złe świadectwo sobie wystawiają. Widać tam pewnego rodzaju dygocik - ocenił w "Poranku Radia TOK FM" dziennikarz "Rzeczpospolitej".
Jak dodał, obserwując reakcje rządzącej prawicy, można odnieść wrażenie, "że jest to już trochę schyłkowe". - Jeżeli Platformie Obywatelskiej, opozycji uda się do wyborów utrzymać ten poziom zaangażowania Polaków, emocji, to może się okazać, ze ta władza jesienią się pożegna - stwierdził komentator.
To nie wszystko, co mamy dla Ciebie w TOK FM Premium. Spróbuj, posłuchaj i skorzystaj z oferty "taniej na zawsze". Wejdź tutaj, by znaleźć szczegóły >>
Agata Kondzińska z "Gazety Wyborczej" uważa, że liderzy strony rządowej "wyrażają pogardę dla wyborców, Polaków". Dziennikarka obserwowała z bliska niedzielną manifestację i nie ma wątpliwości, że tak dużej demonstracji w Warszawie, jeszcze nie widziała. - Skala była naprawdę ogromna - powiedziała.
Marsz 4 czerwca. "Myślę, że prezydent Duda zachęcił nie tylko mnie, żeby pójść"
Jacek Nizinkiewicz po raz pierwszy uczestniczył w marszu nie jako relacjonujący wydarzenia dziennikarz, tylko jako zwykły uczestnik. Jak tłumaczył, na maszerowanie z opozycją zdecydował się nie dlatego, że "popiera Donalda Tuska i PO, nic z tych rzeczy". Zdecydował się na uczestnictwo ze względu na ostatnie działania Andrzeja Dudy.
- Myślę, że prezydent zachęcił nie tylko mnie, ale wiele innych osób, żeby pójść. Wielu moich znajomych, którzy są apolityczni - nie znałem ich ze strony poglądów i aktywności politycznej - wzięło udział w marszu, bo to, co się wydarzyło, jest o kilka mostów za daleko. Prezydent Andrzej Duda nie tylko ośmieszył samego siebie i urząd po tym, jak po czterech dniach jednak doczytał, o co chodzi w tej ustawie ("lex Tusk") i postanowił zgłosić poprawki. Ale również tym, że podpisał coś takiego, co może spowodować, że nie tylko politycy, np. Donald Tusk może stanąć przed komisją, ale każdy, kto zostanie przez komisję wskazany. Czyli również Ty, drogi słuchaczu - argumentował komentator "Poranka Radia TOK FM".
Przypomnijmy, że bez względu na nowelizację zapowiedzianą w miniony piątek przez Andrzeja Dudę, obowiązują przepisy "lex Tusk", które prezydent podpisał wcześniej. Dlatego prawdopodobnie już podczas najbliższego posiedzenia Sejmu, które zacznie się po czerwcowym długim weekendzie, może dojść do wyboru członków komisji ds. rosyjskich wpływów. Z deklaracji wszystkich zasiadających w Sejmie partii opozycyjnych wynika, że nie będą oni delegować swoich przedstawicieli do komisji.
-
Ksiądz, w którego mieszkaniu odbyła się orgia, zabrał głos. "To uderzenie w Kościół"
-
"Czarno-brunatna" koalicja po wyborach? "Mentzen i Bosak przebierają nogami"
-
Wypadek na autostradzie A1. Prokuratura opublikowała wizerunek kierowcy bmw
-
Wypadek na autostradzie A1. List gończy za kierowcą BMW. Ziobro podjął też inną ważną decyzję
-
Katastrofa w seminariach i "ciemna noc" Kościoła. "Stworzono w nim eldorado dla przestępców"
- Kuria odpowiada na oświadczenie ks. Tomasza od orgii na plebanii z seksworkerem
- Nagły zwrot Niemiec. "Traktują Ukrainę jako zasób"
- "Aż mnie pani podkręciła". Prof. Kowal ostro o słowach Waszczykowskiego. "Dziecinne i infantylne"
- Pornograficzna polityka, szubienice i piranie [630. Lista Przebojów TOK FM]
- Rembrandt i jego "Jeździec polski". Niderlandzka moda na "pokazywanie Polaków"