Epidemia grypy wyhamowuje? Najnowsze informacje przekazał minister zdrowia

"W ostatnich dziewięciu dniach grudnia mamy lekkie wyhamowanie epidemii grypy - dziennie notowaliśmy średnio 43,2 tys. zakażeń" - napisał na Twitterze minister zdrowia Adam Niedzielski. W Ministerstwie Zdrowia zwołano posiedzenie sztabu kryzysowego w sprawie grypy.

"W ostatnich 9 dniach grudnia mamy lekkie wyhamowanie epidemii grypy. Dziennie notowaliśmy średnio 43,2 tys. zakażeń i podejrzeń zakażenia, czyli o 2 proc. więcej niż tydzień wcześniej" - napisał minister zdrowia.

Zdaniem Adama Niedzielskiego do wyhamowania epidemii w grupie dzieci do 14 lat przyczyniła się przerwa świąteczno-noworoczna w zajęciach w szkole.

Wiceminister zdrowia Waldemar Kraska poinformował, że w Polsce przeciw grypie zaczepiło się dotąd 714 tys. osób. Szczepienia przeciw grypie są bezpłatne dla osób powyżej 75 .roku życia i dla kobiet w ciąży, a do 50 proc. refundacji uprawione są dzieci od 6. miesiąca do 18. roku życia, osoby w wieku 18-65 lat z grup ryzyka ciężkiego przebiegu grypy oraz osoby w wieku od 65. do 75. roku życia. Refundacją objęte są trzy preparaty. Reszta pacjentów musi zapłacić za szczepionkę 100 proc.

Szczepionkę przeciwko grypie można przyjąć w placówkach medycznych i aptekach, jednak aby zaszczepić się w aptece, pacjent musi iść najpierw do lekarza POZ po receptę na szczepionkę. Kwalifikacji do szczepienia przeciw grypie osoby dorosłej może oprócz lekarza dokonać także felczer, lekarz dentysta, pielęgniarka, położna, ratownik medyczny, fizjoterapeuta, diagnosta laboratoryjny i farmaceuta. Badanie kwalifikacyjne przed szczepieniem osoby niepełnoletniej może wykonać tylko lekarz.

Fala zachorowań

Od kilku tygodni lekarze alarmowali, że w Polsce mamy atak grypy i innych wirusów. Przychodnie szybko zapełniły się chorymi pacjentami.

- Mówimy, że w zeszłym roku nie było tyle grypy, ale wtedy zaszczepiło się przeciwko niej blisko 3 mln Polaków, natomiast w tym roku - 600 tys. W tak dużym kraju to jest nic - alarmowała tuż przed końcem roku prof. Agnieszka Mastalerz-Migas. Krajowa konsultantka w dziedzinie medycyny rodzinnej tłumaczyła w TOK FM, że w tym sezonie grypa pojawiła się wcześniej i "nałożyła się" na inne infekcje przeziębieniowe, zakażenia RSV. - Dlatego mamy takie właśnie "uderzenie" - oceniła ekspertka.

Posłuchaj:

TOK FM PREMIUM