"Urągające godności, nieludzkie". Są pierwsze skargi na dramatyczne warunki w ośrodku w Wędrzynie

Strzeżony Ośrodek dla Cudzoziemców w Wędrzynie to placówka stworzona w pośpiechu na poligonie wojskowym. Rzecznik Praw Obywatelskich już kilka miesięcy temu alarmował, że warunki w tym ośrodku są bardzo złe, nawet "nieludzkie". Teraz okazuje się, że Polska będzie się musiała tłumaczyć w tej sprawie przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka.
Zobacz wideo

Już w październiku przedstawiciele Krajowego Mechanizmu Prewencji Tortur przy RPO wskazywali na bardzo złe warunki pobytowe w Ośrodku dla Cudzoziemców w Wędrzynie. To placówka, w której przebywa ponad 600 mężczyzn z różnych krajów. - Budynki mieszkalne przypominają zakłady karne. Otoczone są zasiekami typu "concertina" - alarmowali przedstawiciele RPO. Była też mowa o przeludnieniu, bo w salach ośrodka przebywa po kilkadziesiąt osób, które nie mają nawet szafek na ubrania. Stwierdzono panujący w placówce nieporządek i zaduch. Zastrzeżenia budziła też kwestia toalet, ponieważ część cudzoziemców potrzeby fizjologiczne musi załatwiać w kącikach sanitarnych zabudowanych do wysokości około metra, które znajdują się w wieloosobowych pokojach.

Problemów jest więcej. Ośrodek mieści się na poligonie wojskowym, dlatego słychać w nim strzały. Dla osób, które w swoich krajach doświadczyły wojny czy prześladowań, to szczególnie trudne i bolesne. Wielu cudzoziemców skarżyło się na problemy z dostępem do pomocy medycznej czy psychologicznej. Dodatkowo nie wiedzieli, jaka jest ich sytuacja prawna i kiedy będą mogli opuścić ośrodek, bo mieli problem w kontakcie z prawnikami.

W listopadzie 2021 roku w ośrodku doszło do buntu. Migranci zaprotestowali przeciwko niehumanitarnym warunkom pobytu. Straż Graniczna i policja użyły gazu i pałek. RPO informował wtedy, że wybuchu emocji migrantów w ośrodku można się było spodziewać.

Pierwsze skargi do ETPCz

Do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka trafiły pierwsze skargi na warunki, jakie panują w Wędrzynie. Jedną z nich złożyli prawnicy Stowarzyszenia Interwencji Prawnej w imieniu grupy cudzoziemców. - Wskazujemy m.in. na to, że warunki, w których te osoby są przetrzymywane, urągają ich godności. Te osoby nie powinny być przetrzymywane w warunkach gorszych niż warunki więzienne, bez dostępu do pomocy prawnej, ale też bez dostępu do adekwatnej pomocy medycznej i psychologicznej. To są często osoby po traumach, po postrzałach, które po prostu tę pomoc muszą mieć zapewnioną. A z informacji, które do nas dochodzą, wynika, że tak nie jest - podkreśla mecenas Małgorzata Jaźwińska ze Stowarzyszenia Interwencji Prawnej.

Skargi składa też Helsińska Fundacja Praw Człowieka. - Jedną złożyłem w imieniu trzech panów z Iraku już wcześniej, drugą - dotyczącą pana z Syrii - właśnie kończę przygotowywać - mówi prawnik fundacji, Jacek Białas.

Obie dotyczą naruszenia art. 3 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka: "Nikt nie może być poddany torturom ani nieludzkiemu lub poniżającemu traktowaniu albo karaniu". - Chodzi m.in. o naruszenie prawa do prywatności osób przebywających w ośrodku w Wędrzynie czy o przeludnienie - mówi nasz rozmówca.

Co może zrobić ETPC?

Jak ocenia mecenas Jaźwińska, Trybunał może przede wszystkim stwierdzić, że Polska naruszyła wobec osób przebywających w ośrodku ich praw człowieka. - Przede wszystkim zakaz tortur i innego nieludzkiego lub poniżającego traktowania - mówi adwokatka i dodaje, że jeśli ETPC stwierdzi naruszenia, może przyznać cudzoziemcom zadośćuczynienie.

Na tym jednak nie koniec. Prawniczka tłumaczy, że drugą konsekwencją może być nałożenie na Polskę obowiązku podjęcia tzw. środków generalnych. - Chodzi o środki, które w przyszłości będą zapobiegać naruszeniu praw człowieka wobec danej osoby. Kluczowe jest to, że państwo będzie musiało wtedy zaproponować i podjąć adekwatne środki. ETPC nie wskaże, co musi de facto zostać zrobione, natomiast potem w ramach systemu Rady Europy będzie oceniał, czy działania podjęte przez Polskę były wystarczające - tłumaczy adwokat Jaźwińska.

TOK FM PREMIUM