Szokujące rekolekcje. Toruńska kuria opublikowała oświadczenie. A dla kuratorium nie ma tematu

Jest stanowisko kurii w sprawie inscenizacji, którą przedstawiono podczas rekolekcji dla uczniów z Torunia. "W związku z wydarzeniami, jakie miały miejsce w kościele św. Maksymiliana Kolbego w Toruniu, w trakcie rekolekcji dla młodych, wyrażamy głęboki żal. Przepraszamy ich uczestników, rodziców i wszystkich tych, których dotknęła inscenizacja przedstawiona przez osoby prowadzące spotkanie" - napisano w specjalnym oświadczeniu.

Inscenizacja była częścią rekolekcji, jakie odbyły się dla uczniów w miniony poniedziałek - 27 marca w kościele pod wezwaniem św. Maksymiliana Kolbego w Toruniu. Uczestnicy rekolekcji obserwowali, jak przed ołtarzem mężczyzna poniżał młodą kobietę, krzyczał: "Zamknij ryj, sz***o! Ty nie jesteś człowiekiem, rozumiesz?! Jesteś moim kundlem! Nie jesteś już człowiekiem! Zamknij ryj!". Portal tylkotorun.pl poinformował, że w czasie rekolekcji inscenizowano też picie alkoholu w kościele.

Toruńska kuria opublikowała we wtorek oświadczenie w sprawie tego, co wydarzyło się w czasie rekolekcji.

"W związku z wydarzeniami, jakie miały miejsce w kościele św. Maksymiliana Kolbego w Toruniu, w trakcie rekolekcji dla młodych, wyrażamy głęboki żal. Przepraszamy ich uczestników, rodziców i wszystkich tych, których dotknęła inscenizacja przedstawiona przez osoby prowadzące spotkanie" - napisano w oświadczeniu.

Zdaniem kurii sceny, do jakich doszło w trakcie wydarzenia, nigdy nie powinny mieć miejsca. "Młodzi ludzie spotkali się z obrazami, które na wydarzeniu religijnym z ich udziałem są nie do zaakceptowania. Inscenizacja połączona z licznymi wyzwiskami i wulgaryzmami sprowokowała słuszne pytania o to, czego w ten sposób uczymy młodzież i dzieci. Mamy świadomość, że nadużyte zostało zaufanie szkół i nauczycieli, którzy włączyli się w promocję wydarzenia. Rozumiemy także oburzenie wielu wiernych, dotkniętych tym, że inscenizacja miała miejsce w świątyni" - czytamy.

Jak wynika z oświadczenia, organizatorzy Toruńskiego Spotkania Młodych nie byli wcześniej informowani przez osoby prowadzące, że mają one w planach "sięgnięcie po wzbudzającą słuszny sprzeciw inscenizację".

"Zapraszając zespół świeckich ewangelizatorów, mających doświadczenie w prowadzeniu rekolekcji, nie spodziewaliśmy się tego typu inscenizacji. Po zaistniałej sytuacji, w trybie natychmiastowym, podjęliśmy decyzję o zmianie osób prowadzących. Chcemy dokończyć rekolekcje, a przygotowanie treści na kolejne dni powierzyliśmy kapłanom i katechetom diecezji toruńskiej" - poinformowała toruńska kuria.

Szokujące rekolekcje w Toruniu

Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych zapowiedział złożenie zawiadomienia do prokuratury w sprawie kontrowersyjnych wydarzeń, do których doszło podczas rekolekcji w Toruniu.

Organizacja podkreśliła, że na nagraniach, jakie otrzymał w sprawie szokujących rekolekcji, widać, jak z kościoła wychodzi część dzieci. Pozostałe nie potrafią ukryć poruszenia tym, co zobaczyły podczas rekolekcji.

"Polski kodeks karny zakazuje pokazywania dzieciom scen z użyciem przemocy, zwłaszcza nacechowanych elementami przemocy seksualnej" - podkreślono w oświadczeniu.

Także posłanka Joanna Scheuring-Wielgus poinformowała, że złoży zawiadomienie do prokuratury w sprawie toruńskich rekolekcji. - Idąc na spektakl teatralny, patrzymy na opis spektaklu i decydujemy, czy chcemy kupić na niego bilet, czy chcemy na ten spektakl iść. Ja nie wiem, czy rodzice, czy dyrekcja wiedziała, na co posyłają dzieci – stwierdziła toruńska posłanka Nowej Lewicy.

- Nie może być tak, że diecezja i księża doprowadzają do takiej sytuacji, że nasza młodzież, idąc na msze rekolekcyjne, bierze udział w czymś takim – oceniła polityczka.

Kuratorium w Toruniu nie zainteresowało się sprawą kontrowersyjnych rekolekcji

Sprawą inscenizacji nie zainteresowało się toruńskie kuratorium.

- Nie widzimy powodów do reakcji w tej sprawie. Filmy, które zamieszczane są w internecie, są wyrwanymi z kontekstu elementami przedstawienia, będącego jednym z elementów rekolekcji. My nie jesteśmy ich organizatorem, a gdybyśmy mieli reagować niejako prewencyjnie, to musielibyśmy zakazać młodzieży wychodzenia do teatrów w Toruniu czy Bydgoszczy, gdzie w czasie spektakli prezentowane są często znacznie mocniejsze sceny. Z relacji osób uczestniczących w rekolekcjach wiem, że nie zwróciły nawet szczególnej uwagi na ten moment przedstawienia, bo była to po prostu scena uwikłania kobiety, scena metaforyczna, pokazująca zło świata - powiedziała PAP kujawsko-pomorska wicekurator oświaty Maria Mazurkiewicz.

TOK FM PREMIUM