"Lex Tusk" to "chamówa na wygrywanie wyborów" i "sanacja 2.0". Czy komisja stanie się memem?
Po podpisaniu w poniedziałek przez prezydenta kontrowersyjnej ustawy o powołaniu Państwowej Komisji ds. badania rosyjskich wpływów został już tylko wybór jej składu, by mogła zacząć działać. Andrzej Duda kontrowersyjny projekt nazwany "lex Tusk" podpisał, mimo tego, że zdaniem ekspertów wiele jej przepisów jest niezgodnych z konstytucją. Taką ocenę przedstawił m.in. Rzecznik Praw Obywatelskich. Zaniepokojenie wejściem w życie kontrowersyjnych przepisów wyraziły Stany Zjednoczone i Komisja Europejska.
Jan Wróbel ocenił, że przygotowanie i zgoda na wejście w życie "lex Tusk" trudno porównać z innymi dokonaniami obozu władzy, które "bardzo denerwują ludzi". - Są taką oczywistą chamówą na wygrywanie wyborów metodami z lat 30. II Rzeczpospolitej. II RP często idealizujemy, ale właśnie w latach 30. starzejący się marszałek Józef Piłsudski otworzył drzwi i okna dla manipulacji wyborczych, prześladowania opozycji - komentował gospodarz wtorkowego "Poranka Radia TOK FM".
Gościni audycji dr hab. Anna Wojciuk przypomniała, że gdybyśmy żyli w kraju, w którym działa "normalny Trybunał Konstytucyjny, to on by uchylił tę ustawę i nie byłoby takiego problemu". - Trzeba na to patrzeć jako na pewien ciąg zmian. I choć nie ma represji w postaci przemocy bezpośredniej wobec opozycji, to jesteśmy coraz bliżej w drodze do reżimu hybrydowego, autorytaryzmu politycznego. Ci, którzy jeszcze siedem czy osiem lat temu mieli wątpliwość, dokąd to prowadzi, dzisiaj mają coraz mniej przestrzeni na te wątpliwości – oceniła ekspertka z Wydział Nauk Politycznych i Studiów Międzynarodowych Uniwersytetu Warszawskiego.
Reżimy hybrydowe puszczają oko
Politolożka przypomniała, że w latach 30. XX wieku "rządzący nie udawali demokratów". - Dzisiaj reżimy hybrydowe na tym polegają, że ogranicza się konkurencję polityczną, ale cały czas puszcza się oko, że to jest jednak demokracja. Dzisiaj nie ma reżimów, które mówiłyby: jesteśmy przeciwko demokracji – wyjaśniała.
Jak ocenił Marcin Piasecki z "Rzeczpospolitej" analogie do międzywojnia są uzasadnione. - To sanacja 2.0, bo w pewnym sensie narzędzia są analogiczne, czyli następuje ograniczenie prawne i konstytucyjne praw obywateli – komentował, zwracając uwagę na antydemokratyczny wydźwięk ustawy, która podpisał Andrzej Duda.
Dziennikarz przypomniał, że prezydentowi zdarzało się podejmować decyzje, które były nie po myśli obozu władzy. Tak było m.in., kiedy Duda nie podpisał żadnej z wersji "lex Czarnek". Można to było zaliczyć na plusy jego prezydentury. - Po tym, co się wczoraj wydarzyło, bilans jest negatywny. Prezydent nie powinien tej ustawy podpisać, a podpisał – podkreślił Piasecki.
"Lex Tusk" pomoże Prawu i Sprawiedliwości?
W rocznicę pierwszych częściowo wolnych wyborów z 4 czerwca 1989 r. w Warszawie odbędzie się marsz opozycji demokratycznej. Gdy w połowie kwietnia Donald Tusk ogłaszał tę inicjatywę, mówił, że wydarzenie odbędzie się pod hasłem: "Przeciw drożyźnie, złodziejstwu i kłamstwu, za wolnymi wyborami i demokratyczną, europejską Polską". Teraz można się spodziewać, że marsz będzie też głosem sprzeciwu tych, którym podpisanie "lex Tusk" się nie podoba.
- Czy Tusk staje się takim męczennikiem polskiej demokracji? Jest człowiekiem tropionym przez PiS. Opozycja dzięki temu wygrywa? - pytał Jan Wróbel.
Jak oceniła Anna Wojciuk, komisja, która powstanie dzięki "lex Tusk", to nie wszystko, co zaprezentuje przed wyborami Prawo i Sprawiedliwość. Bo w obozie władzy rośnie lęk przed przegraną. Dlatego rządzący grają na mobilizację wyborców, temu ma służyć powołanie komisji. - Prawdopodobnie prezes Kaczyński uznał, że nie ma lepszych instrumentów i trzeba postawić na tę kartę - mówiła politolożka, dodając, że rządzący zagrali bardzo "ryzykowną kartą".
Piasecki przypomniał, że wielokrotnie już słychać było opinię, że rządzący mają już gotowy raport, który we wrześniu ma przedstawić komisja do badania rosyjskich wpływów. Ale ocenił, że scenariusz może nie być aż tak pesymistyczny. - Że PiS desygnuje do komisji tak karykaturalne postaci, że stanie się ona memem i obróci się przeciwko PiS-owi. Trzeba zobaczyć, jak to będzie funkcjonowało - ocenił dziennikarz "Rzeczpospolitej".
Posłuchaj:
To nie wszystko, co mamy dla Ciebie w TOK FM Premium. Spróbuj, posłuchaj i skorzystaj z oferty "taniej na zawsze". Wejdź tutaj, by znaleźć szczegóły >>
-
Ksiądz, w którego mieszkaniu odbyła się orgia, zabrał głos. "To uderzenie w Kościół"
-
"Czarno-brunatna" koalicja po wyborach? "Mentzen i Bosak przebierają nogami"
-
Wypadek na autostradzie A1. Prokuratura opublikowała wizerunek kierowcy bmw
-
Wypadek na autostradzie A1. List gończy za kierowcą BMW. Ziobro podjął też inną ważną decyzję
-
Katastrofa w seminariach i "ciemna noc" Kościoła. "Stworzono w nim eldorado dla przestępców"
- Kuria odpowiada na oświadczenie ks. Tomasza od orgii na plebanii z seksworkerem
- Nagły zwrot Niemiec. "Traktują Ukrainę jako zasób"
- "Aż mnie pani podkręciła". Prof. Kowal ostro o słowach Waszczykowskiego. "Dziecinne i infantylne"
- Pornograficzna polityka, szubienice i piranie [630. Lista Przebojów TOK FM]
- Rembrandt i jego "Jeździec polski". Niderlandzka moda na "pokazywanie Polaków"