"Zgniły śledź" i "pożyteczni idioci", czyli jak działa rosyjska dezinformacja
Od czasu wybuchu wojny w Ukrainie o rosyjskiej dezinformacji zaczęło być głośno w światowych mediach. Musimy jednak mieć świadomość, że machina propagandowa Kremla działa pełna parą do wielu lat i skrupulatnie przygotowywała grunt również pod agresję Rosji na Ukrainę.
Jak działa rosyjska dezinformacja? "Zgniły śledź", "whatabotism" i pożyteczni idioci
Do 2014 roku dezinformacja rosyjska była bardziej wysublimowana,a jej przekaz był głównie skierowany na zachód. Dziś Kreml nie marnuje czasu na subtelności, produkuje bardzo bezpośredni przekaz ale kierowany głównie do własnych obywateli.
Dziennikarki Sylwia Czubkowska i Joanna Sosnowska w swoim podcaście wymieniają stosowane przez Rosję najważniejsze narracje dezinformacyjne, które możemy zaobserwować w Polsce:
- elity kontra zwykli ludzie, elitami mogą być wielkie korporacje, lub bankierzy;
- zagrożone wartości z wykorzystaniem narracji my vs. oni, gdzie my to zwykli ludzie, a oni to zgniły zachód. Technika ta wykorzystuje podział między wartościami konserwatywnymi i liberalnymi np. rosyjska dezinformacja podawała, że w Europie zakazane są słowa mama i tata, w Danii powstały specjalne miejsca dla zoofilów, gdzie można zgodnie z prawem zgwałcić żółwia, a Rada Europy próbowała podzielić kobiety i mężczyzn z rosyjskiej delegacji na 6 płci;
- utracona niezależność - dane państwo nie jest niezależne, bo rządzą nim np. naziści; (Ukraina). Państwa bałtyckie nie są prawdziwymi państwami bo nie mają własnej kultury i tożsamości narodowej. Ta technika jest stosowana do uzasadnienia ataku Rosji na Ukrainę;
- zgniły zachód - Europa jest na skraju wojny domowej, fala uchodźców destabilizuje Niemcy, Europa upada z powodu utraty tradycyjnych wartości, jest dobijana przez feminizm i LGBT+;
- narracja antycovidowa i antypandemiczna - maseczka to zamach na wolność, szczepionki są nieprzetestowane i groźne dla zdrowia. W ostatnim czasie ta narracja ucichła, bowiem po wybuchu wojny większość profili przerzuciła się na narrację anty ukraińską;
- narracja wykorzystująca historyczne animozje między państwami - polska nie potrafi uszanować bratniej pomocy Rosji,, Polska chce odzyskać Lwów.
Autorki podkreślają, że narracje te często się mieszają i są ze sobą łączone. Rosyjska dezinformacja posługuje się kilkoma technikami. Oto kilka najczęściej wykorzystywanych:
- "wielkie kłamstwo" - wymyślenie mało prawdopodobnego kłamstwa, które uruchamia duże pokłady emocji i odwołuje się do traum. Kłamstwo jest tak duże i absurdalne, że odbiorca dochodzi do wniosku, że czegoś takiego nie dało się wymyślić i coś w tym może być. Przykładem może być przekaż, że w Ukrainie nie ma wojny, tylko specjalna operacja wojskowa. Kolejny przykład to rozsiewana przez Rosję plotka, iż Ukraińcy w tajnych laboratoriach tworzą z osocza słowian broń biologiczną, która ma zabijać tylko słowian
- "zgniły śledź" - ta technika wykorzystuje fałszywe oskarżenie, celem nie jest udowodnienie oskarżenia, ale wywołanie dyskusji i przeklejenie takiego skojarzenia, które na stałe przylgnie do danej osoby. Przykładem może być zmyślona pogłoska, że Hilary Clinton stojąc na czele waszyngtońskiej śmietanki politycznej, zajmowała się handlem ludźmi i seksualnym wykorzystywaniem dzieci w piwinicy pewnej pizzeri w Waszyngtonie. Kolejnym przykładem może być próba przyklejenie Ukraińcom łatki nazistów
- "40/60" - stworzona przez Goebbelsa technika polega na tym, że prawdziwą w większości historię ubarwiam odrobiną kłamstwa - prawda ma za zadanie wzbudzić zaufanie i uprawomocnić całość
- "metoda na chochoła" - wyśmiewanie poglądów przeciwnika, których on nigdy nie wyraził
- whataboutism - ta technika polega na pobudzaniu nastrojów z gatunku "a co z …?". Przykładem może być przywoływanie wojen i konfliktów w innych częściach świata w momencie, gdy wszyscy skupiają się na Ukrainie. Ma za zadanie odwrócić uwagę o danego tematu, zmniejszyć jego wagę. Na polskim gruncie przykładem może być narracja w stylu: "pomagajmy uchodźcom, ale co z Polakami?"
- pożyteczni idioci - głosy niosące rosyjską narrację skuteczniej niż rosyjskie trolle, mogą to być politycy, influencerzy, pisarzem celebrycu którzy podchwytują dezinformacyjne treści i niosą je dalej.
Dezinformacja - celem wprowadzenie chaosu i destabilizacji
Według zamieszczonej w Wikipedii definicji, dezinformacja to "zamierzona i konsekwentna formuła przekazu informacji (w tym fałszywych lub zmanipulowanych) i fabrykowanie takiego przekazu poprzez tworzenie różnego rodzaju fałszywych dokumentów, organizacji itd., które wprowadzają w błąd i wywołują określone efekty.
Autorki podcastu wymieniają trzy cele dezinformacji:
- tworzenie błędnego przekonania, - np. rosyjska armia jest potężna lub uchodźcy w Przemyślu gwałcą kobiety
- prowadzenie do podjęcia bądź nie podjęcia jakiejś decyzji poprzez błędne informacje np. zniechęcanie dużej grupy wyborców do pójścia na wybory, lub przekonywanie, iż Wielka Brytania powinna opuścić UE
- wytwarzanie konkretnych opinii np. podważanie zaufania do NATO, lub na polskim gruncie rozsiewanie plotek, iż przez ukraińskich uchodźców nie można się dostać w Polsce do lekarza
Dezinformacja ma więc wprowadzać chaos i destabilizację. Agnieszka Legucka, jedna z ekspertek wypowiadających się w podcaście dodaje, że do głównych zadań rosyjskiej dezinformacji należy podważanie funkcjonowania demokracji zachodnich i wpłynięcie na debatę publiczną w różnych krajach. W tym celu wykorzystywane są mechanizmy państw zachodnich, np prawo do debatowania
Rosyjska dezinformacja jest przenoszona z systemu na system
Jak wyjaśniają autorki na wstępie swojego podcastu, początek rosyjskiej dezinformacji zaczyna się pod koniec XIX wieku kiedy to w carskiej Rosji działa ocharana, czyli tajna policja.
Samo słowo dezinformacja pochodzi z języka rosyjskiego i oznacza strategię użycia kłamstw, półprawd by wywołać u przeciwników chaos i straty.
Pierwszymi wytworami rosyjskiej dezinformacji były stworzone przez ochranę Protokoły Mędrców Syjonu, czyli antysemicki tekst opisujący jak Żydzi chcą przejąć kontrolę nad światem.
100 lat temu, czyli za czasów ZSRR Rosja uruchomiła pierwsze oficjalne biuro do spraw dezinformacji, jak widać więc doświadczenie dezinformacji przenoszone jest w tym kraju z systemu na system.
Niektóre narracje rosyjskie funkcjonują od dziesiątków lat i zaplanowane są tak, by osiągnąć długoterminowe efekty w polityce międzynarodowej, społecznej i gospodarczej. Obecnie zaś dezinformacja jest już elementem oficjalnej doktryny wojennej Rosji
-
Przez euro Chorwacja już nie na polską kieszeń? "Panuje jakaś chora propaganda"
-
Nagranie Andrzeja Seweryna wyciekło do sieci. PiS oburzone: Skandaliczna wypowiedź
-
Marsz 4 czerwca w Warszawie. "Przeciw drożyźnie, złodziejstwu i kłamstwu". Godzina i trasa pochodu
-
Wyniki Lotto 3.06.2023, sobota [Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Kaskada, Mini Lotto, Ekstra Pensja, Ekstra Premia]
-
"Popełniliśmy błąd". Łukaszenka szokuje, mówiąc o wojnie w Ukrainie
- PiS ściga się z Braunem? Spot z Auschwitz pojawił się, "by przebić we wzmożeniu patriotycznym posła" Konfederacji
- Erdogan złożył przysięgę. Rozpoczął trzecią kadencję na stanowisku prezydenta Turcji
- Kaczyński komentuje zaskakujący ruch prezydenta. Czy PiS przyjmie nowelizację "lex Tusk"?
- W Trzebini na korcie tenisowym zapadła się ziemia. "Jeszcze pod wieczór ludzie tam grali"
- Tanio już było. Czy drogie bilety na muzyczne festiwale odstraszyły fanów?