"Nie ma niewoli gdzie indziej niż w głowie". Katarzyna Nosowska o bilansie i zmianie
Katarzyna Nosowska powróciła w nowym singlu zatytułowanym "Larum". Śpiewa w nim przede wszystkim o wadach naszego społeczeństwa, które na co dzień żyje pod przykrywką własnych przekonań. Jak przyznała w jednej z rozmów, sama kiedy była dzieckiem, a potem nastolatką, w sytuacjach, które wywoływały silny sprzeciw, słyszała "jak dorośniesz i pójdziesz na swoje, to będziesz sobie robić co chcesz".
- Pięć lat temu rozejrzałam się po własnej codzienności i odkryłam, że od dawna jestem na swoim, ale nie robię, co chcę. Wytresowana do posłuszeństwa w dorosłości nadal funkcjonowałam w dybach cudzych oczekiwań, zawsze w pozycji filcu spod pionka, ze skręconymi wnętrznościami, w lęku i oczekiwaniu na karę za niesubordynację - tłumaczyła, podkreślając, że "Larum" śpiewa zarówno dla siebie, jak i dla innych.
Jak przyznała w TOK FM z czasem próbowała nieśmiało praktykować mówienie "nie", w zgodzie z własnym sercem czy samopoczuciem. Ale było to dla niej bardzo trudne. - Krótkie słówko, trzy literki, a jednak ciężko go o użyć w sytuacjach, w których aż się prosiło, by je zastosować - przyznała w "Między Rokami" piosenkarka, autorka tekstów i kompozytorka.
Wskazała, że dzieje się tak - co do zasady - z lęku przed odrzuceniem, brakiem sympatii czy np. samotnością. - Dlatego takie zdanko w 2022 roku przyszło mi do głowy: nie ma niewoli gdzie indziej niż w głowie. Mam to zresztą w tekście na płytę - dodała w rozmowie z Kamilem Wróblewskim.
"Cała para, siła i moc w drobiazgi"
Muzyka nie była jednak jedynym tematem poruszanym w audycji TOK FM. Innym stały się np. feminatywy. - W wielu przypadkach my jako kobiety koncentrujemy się na drobiazgach, jak np. odpowiednia forma. Cała para, siła i moc jest pchana - w kontekście wszystkich kobiet i ich potrzeb w świecie - w drobiazgi. Wydaje mi się, że powinien to być ruch do wewnątrz - zastrzegła.
Nosowska tłumaczyła przy tym, że każda kobieta powinna przede wszystkim nadać sobie wartość, która "jest niezbywalna jak prawo autorskie". Ale wiele kobiet, jak zastrzegła, jest dalekich, by poczuć, że ją ma.
- Próbują więc nadawać sobie wartość, co uważam, że jest błędem - sprawdzałam i to nie działa - poprzez zwroty, które pochodzą z zewnątrz. Chcę się poczuć dobrze w świecie, mieć szacunek od świata, więc proszę bardzo tu są formy, którymi proszę się do mnie zwracać - dopowiedziała.
Przyznała też, że męczy ją, gdy słyszy w jednym zdaniu wszystkie formy z żeńskim końcówkami. - Sama jestem już w takimi miejscu, w prawdziwej, głębokiej relacji ze sobą, to absolutna pewność, że mam prawo, kończy walkę o prawo - podsumowała w rozmowie z Kamilem Wróblewskim.
Innymi z poruszanych tematów były także: płyta - plan na maj 2023 roku, książka - także planowana jest w przyszłym roku czy np. rola w filmie. Choć było także o pomocy po wybuchu wojny, bo - o czym wie niewiele osób - Katarzyna Nosowska przez pół roku opiekowała się w swoim domu uchodźcami.
-
"Drastyczne" rekolekcje w Toruniu. "Żadna fundacja tego nie zrobiła, a w kościele dzieci to widziały"
-
Zapadł drugi wyrok w sprawie znanego aktora Jerzego S.
-
Marcin W. w rękach policji. Jest podejrzany o zabójstwo dwóch osób
-
PiS szykuje podwyżkę 500 plus? Ekspertka policzyła. "To i tak nie pokryje inflacji"
-
Areszt dla ojca, który pogryzł niemowlaka. Zarzuty usłyszała też matka dziecka
- Paweł Śpiewak nie żyje. Znany socjolog miał 71 lat. "Postać wieloformatowa"
- Papież Franciszek nadal w szpitalu. Watykan podał, kto odprawi mszę w Niedzielę Palmową
- Konfederacja, elektromobilność i "Krok niewystarczający, żeby wygrać wybory", czyli Trzaskowski zamiast Tuska
- Daniel Obajtek wybrany na nową kadencję. Szefem Orlenu ma być przez kolejne 3 lata
- "Wielki dzień hańby dla MKOI". Czy Polska powinna zbojkotować igrzyska olimpijskie w Paryżu?