Przez pół roku raty kredytów wzrosły nawet o 60 proc. Ekspert podpowiada, co robić, by podwyżki bolały nieco mniej
Rada Polityki Pieniężnej podniosła w środę wszystkie stopy procentowe o 1 pkt proc. Stopa referencyjna, główna stopa NBP, wzrosła z 3,5 proc. do 4,5 proc. To już siódma podwyżka w ostatnim czasie, eksperci ostrzegają, że będą kolejne. A gdy stopy procentowe rosną, rośnie również stawka WIBOR, a tym samym raty kredytów.
Osoby spłacające kredyty już odczuły to bardzo dotkliwie. Jak mówił w TOK FM Jarosław Sadowski z Expandera, w ciągu ostatnich sześciu miesięcy rata mogła wzrosnąć już nawet o prawie 60 proc. - Na przykład, jeśli mamy kredyt na 300 tys. złotych - na 25 lat, to taka rata może wzrosnąć z 1452 złotych w październiku do 2311 zł teraz - wyliczał. I tłumaczył: "Wzrosty są duże, bo stawki WIBOR już uwzględniają przyszłe podwyżki, które dokonają się w maju czy w czerwcu. W tej chwili WIBOR trzymiesięczny zbliża się powoli do 5 procent, sześciomiesięczny już jest na poziomie 5,19 proc.".
Jak ocenił rozmówca Wojciecha Kowalika, po środowej podwyżce "stawka WIBOR może dojść nawet do poziomu ok. 6,8 proc.". - Przy takim założeniu raty byłyby nawet o 80 proc. wyższe niż na początku października ubiegłego roku - ostrzegał.
Jak dodał, analizując prognozy ekonomistów - dotyczące dalszych podwyżek stóp procentowych - " niestety trzeba się przygotować, że rata kredytu może jeszcze wzrosnąć o kolejne 200-300 złotych".
Coraz wyższe raty kredytów. Jak mogą ratować się kredytobiorcy?
W związku z tak dużymi obciążeniami finansowymi wiele osób zastanawia się, co może zrobić, żeby obniżyć raty kredytów. Ekspert podpowiedział jeden - w jego ocenie - skuteczny sposób. Mogą z niego skorzystać jednak tylko te osoby, które mają oszczędności.
Zdaniem Sadowskiego, warto w takim przypadku nadpłacić kredyt. Opłaca się to bowiem znacznie bardziej niż trzymanie oszczędności na lokacie. - Banki bardzo szybko podnoszą oprocentowanie kredytów, a na lokatach wciąż widzimy bardzo niskie stawki, często zbliżone do zera. Zdarzają się oferty na jeden-dwa procent, ale w porównaniu z oprocentowaniem kredytów hipotecznych różnica jest ogromna - wyjaśnił, dodając, że kredyty bywają oprocentowane i na poziomie siedmiu procent.
Nadpłacając, można obniżyć ratę nawet o kilkaset złotych. - Jeżeli zostało nam np. 20 lat do końca spłaty kredytu i nadpłacimy teraz 50 tys. złotych, to możemy zyskać 42 tys. Na mniejszych odsetkach po uwzględnieniu tej dodatkowej wpłaty - argumentował.
Gość TOK FM mówił też o wsparciu, jakie kredytobiorcy mogą otrzymać od państwa. Korzystać można z Funduszu Wsparcia Kredytobiorców. - Warto pamiętać o tym rozwiązaniu. Jeśli ktoś ma tak duże problemy, że rata przekracza połowę jego dochodów albo stracił pracę, to można z niego skorzystać. Nie trzeba czekać na jakieś nowe formy wsparcia, choć zaczyna się już o nich mówić - podkreślił Jarosław Sadowski z Expandera.
-
"Chiny najbardziej boją się jednego". Prof. Góralczyk zdradza, jak działa Pekin. "Przemalować, przechytrzyć"
-
"Drogi Adamie, nie możemy się doczekać". Szczerba odpowiada na pogróżki Bielana. "On lubi konfitury"
-
"Wyrzucono nas jak stare buty". Rolnicy nie odpuszczą min. Kowalczykowi. Będzie dymisja?
-
Molestował nieletnich i współpracował z SB. Kim był "bankier" Jana Pawła II? "Żył jak pączek w maśle"
-
Siedem osób rannych podczas egzekucji komorniczej w Brzegu. Doszło do wybuchu
- Apostazja - jak wystąpić z Kościoła? Wzór oświadczenia
- Okrzyki "Judasze", poleciały jajka. Incydent przed wystąpieniem wicepremiera Kowalczyka w Jasionce
- Kierowcy ciężarówek protestują. Na S8 są poważne utrudnienia. Zator ma 10 km
- Kiedy wypada Wielkanoc 2023?
- Rosyjska rakieta uderzyła w blok w Zaporożu. Zełenski: Rosja ze zwierzęcą brutalnością ostrzeliwuje miasto