Inflacja w Polsce. Główny Urząd Statystyczny podał najnowsze dane

Inflacja w lutym 2023 r. wyniosła 18,4 proc. - poinformował Główny Urząd Statystyczny. W styczniu inflacja wyniosła - przypomnijmy - 17,2 proc.
Zobacz wideo

"Ceny towarów i usług konsumpcyjnych w lutym 2023 r. w porównaniu z analogicznym miesiącem ub. roku wzrosły o 18,4proc. (przy wzroście cen towarów – o 20,2 proc. i usług – o 13,3 proc. ). W stosunku do poprzedniego miesiąca ceny towarów i usług wzrosły o 1,2 proc. (w tym usług – o 1,6 proc. i towarów – o 1,1 proc.)" - przekazał w komunikacie Główny Urząd Statystyczny.

GUS przed miesiącem informował, że inflacja w styczniu wyniosła 17,2 procent, licząc rok do roku. W grudniu było to 16,6 procent rok do roku. Według danych Głównego Urzędu Statystycznego w listopadzie 2022 roku inflacja w Polsce wyniosła 17,5 proc. Tak wysokiego poziomu inflacji nie było w Polsce od ponad 20 lat.

Prezes NBP Adam Glapiński ocenił w czwartek 9 marca, że "inflacja w lutym wyniesie mniej niż 20 proc., a dokładnie 18,5 proc.". Apelował też, by "nie trzymać go za słowo". - Tu się sposób liczenia zmienia i wszystko - wyjaśnił.

Prezes NBP zapowiada jednocyfrową inflację. Kiedy do tego dojdzie?

Prezes Narodowego Banku Polskiego - po ubiegłotygodniowym posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej - stwierdził, że "od marca inflacja będzie spadać i koniec roku osiągnie jednocyfrową wartość". Przypomnijmy, że RPP zdecydowała po raz szósty z rzędu, by stopy procentowe pozostawić na dotychczasowym poziomie. Główna stopa - stopa referencyjna - wynosi więc 6,75 proc.

- Na przełomie sierpnia i września inflacja spadnie poniżej 10 proc., we wrześniu będziemy mieli już jednocyfrową inflację. Na koniec roku, powiedzmy w listopadzie, inflacja będzie w przedziale 6-7 proc. To naprawdę jest inny świat. Nadal będziemy zaciekle walczyć z inflacją, oczywiście w ramach zdrowego rozsądku i naszych możliwości - zapowiedział Adam Glapiński. Szef NBP tradycyjnie też krytykował opozycję. - Politycy mówili, że zabraknie węgla, że chleb będzie 30 zł kosztował. Podbito ceny masła, zarobili pośrednicy, sieci handlowe ściągnęły zyski i to masło teraz spada. Jest nadmiar masła – stwierdził, dodając, że - jego zdaniem - ludzie jego zdaniem "nakupowali niepotrzebnie masła czy węgla, a wystarczyło zajrzeć do internetu, by sprawdzić, że nie może zabraknąć węgla".

- Jak słucham pana prezesa Glapińskiego, to mam taki obraz, że wszedł komuś do mieszkania złodziej i wyniósł połowę dobytku. Przyjeżdża policjant. I w roli policjanta widzę prezesa Glapińskiego, który mówi: "nie martw się człowieku, już więcej ci nie ukradną". I to ma być dobra wiadomość? - pytał retorycznie w TOK FM Maciej Samcik autor strony "Subiektywnie o finansach".

Posłuchaj:

TOK FM PREMIUM