Rekordowa inflacja. Mogło być jeszcze gorzej. "Poczucie ulgi podobne do tego, że papryka jest 'tylko' za 20 zł"
Jak poinformował Główny Urząd Statystyczny, inflacja w lutym 2023 r. wyniosła aż 18,4 proc. To więcej niż w styczniu, kiedy wyniosła 17,2 procent. Z danych GUS-u wynika, że najbardziej podrożała żywność i napoje bezalkoholowe, bo aż o prawie jedną czwartą. Więcej płaciliśmy też za transport i użytkowanie mieszkania.
"Inflacja w lutym 18,4% - najwyżej od 26 lat. Od początków rządów PiS to już 44%! Tylko w ciągu 12 miesięcy żywność zdrożała o 25%. Jeżeli za radą Glapińskiego trzymaliście kasę w "bieliźniarce", to lepiej zmieńcie doradcę" - skomentował na Twitterze Andrzej Domański, główny Ekonomista Instytutu Obywatelskiego i analityk rynków finansowych.
Co ważne, jeszcze niedawno eksperci szykowali się na jeszcze wyższą inflację. Jak przypomniała w TOK FM Julia Patorska z Rady Towarzystwa Ekonomistów Polskich, było poważne ryzyko, że w lutym przebijemy rekordowy poziom 20 procent. - Z jednej strony możemy się cieszyć, że nie jest to 20 proc. Natomiast z drugiej strony jest to wciąż bardzo wysoka inflacja - dodała gościni "Magazynu EKG".
Ekspertka podkreśliła, że ponieważ wskaźnik obliczany jest w porównaniu do ubiegłego roku, to w lutym różnica cen jest bardzo widoczna. Wyjaśniła, że w marcu inflacja powinna być już niższa, ale powrót do jednocyfrowych wartości zajmie jeszcze w Polsce prawdopodobnie długie miesiące.
"Poczucie ulgi podobne do tego, że papryka jest już tylko za 20 zł"
- Myślę, że to poczucie ulgi jest podobne trochę do uczucia mojej znajomej, która wróciła ze sklepu z entuzjastycznym stwierdzeniem, że papryka jest już "tylko" po 20 złotych. Więc nie zmienia to faktu, że ta papryka jest koszmarnie droga. Jak również to, że mamy koszmarnie wysoki poziom inflacji - tak o inflacji, która jest nieco niższa niż oczekiwano, mówił z kolei publicysta ekonomiczny i prezes zarządu Fundacji Przyjazny Kraj Tomasz Prusek.
Według gościa TOK FM uwagę powinniśmy skupić na inflacji bazowej, czyli wskaźnika cen dóbr konsumpcyjnych, który nie uwzględnia cen żywności, paliw i energii. - To inflacja, która oscyluje w okolicach 11 proc. i to jest tak naprawdę największy problem gospodarki. Bo pokazuje nam, jak szeroko rozlała się inflacja w gospodarce - wyjaśnił w rozmowie z Tomaszem Settą. - Walka z inflacją bazową będzie bardzo trudna i to ona - najprawdopodobniej - przesądzi o tym, jak szybko będzie spadała ta inflacja konsumencka - podsumował Tomasz Prusek.
-
Marcin W. w rękach policji. Jest podejrzany o zabójstwo dwóch osób
-
"Drastyczne" rekolekcje w Toruniu. "Żadna fundacja tego nie zrobiła, a w kościele dzieci to widziały"
-
Zapadł drugi wyrok w sprawie znanego aktora Jerzego S.
-
Paweł Śpiewak nie żyje. Znany socjolog miał 71 lat. "Postać wieloformatowa"
-
Policja opublikowała zdjęcie poszukiwanego 24-latka. Miał zabić dwie osoby. Trwa obława
- Papież Franciszek nadal w szpitalu. Watykan podał, kto odprawi mszę w Niedzielę Palmową
- Konfederacja, elektromobilność i "Krok niewystarczający, żeby wygrać wybory", czyli Trzaskowski zamiast Tuska
- Daniel Obajtek wybrany na nową kadencję. Szefem Orlenu ma być przez kolejne 3 lata
- "Wielki dzień hańby dla MKOI". Czy Polska powinna zbojkotować igrzyska olimpijskie w Paryżu?
- Niekompletne granice związku. Kirgistan i Tadżykistan