Inflacja. Główny Urząd Statystyczny podał najnowsze dane dotyczące kwietnia

Główny Urząd Statystyczny opublikował dane dotyczące inflacji w kwietniu 2023 roku. "Ceny towarów i usług konsumpcyjnych wzrosły o 14,7 proc. (przy wzroście cen towarów - o 15,1 proc. i usług - o 13,3 proc.)" - przekazano w komunikacie.
Zobacz wideo

Jak poinformował GUS, "ceny towarów i usług konsumpcyjnych w kwietniu 2023 r. w porównaniu z analogicznym miesiącem ub. roku wzrosły o 14,7 proc. (przy wzroście cen towarów – o 15,1 proc. i usług – o 13,3 proc.). W stosunku do poprzedniego miesiąca ceny towarów i usług wzrosły o 0,7 proc. (w tym usług – o 1,4 proc. i towarów – o 0,5 proc.).

W marcu według danych Głównego Urzędu Statystycznego inflacja wyniosła w Polsce 16,1 proc.. Wstępne dane mówiły po poziomie 16,2 proc. W lutym informowano o inflacji na poziomie 18,4 procent rok do roku.

Inflacja w Polsce rekordowo wysoka

W lutym - według danych GUS-u - wyniosła 18,4 proc. To najwyższy poziom od grudnia 1996 roku. Bardzo wysoka inflacja utrzymuje się w Polsce od ponad roku - od marca 2022 roku.

Prezes Narodowego Banku Polskiego ocenił w miniony czwartek - po posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej, że w Polsce inflacja spada "bardzo szybko". - To określenie "na łeb na szyję", którym się kiedyś posłużyłem, ma miejsce - stwierdził Adam Glapiński. Jak mówił szef banku centralnego, "do końca roku spodziewamy się, że inflacja spadnie do poziomu jednocyfrowego".

Inflacja bazowa najwyższa od ponad 20 lat

Adam Glapiński zabrał głos także w sprawie inflacji bazowej, czyli tej po wyłączeniu cen żywności i energii. Wynosi ona w Polsce 12,3 proc. To najwyższy odczyt od początku 2001 r., czyli od ponad 20 lat.

Jak przekonywał szef NBP, za utrzymywaniem się wysokiej inflacji bazowej odpowiada "siła szoków", jakie uderzyły w gospodarkę. Przedsiębiorcy rosnące ceny surowców i energii wliczyli do cen swoich produktów i to się przeniosło dalej. Dodatkowo wzrost cen ułatwia dobra sytuacja na rynku pracy. - Przedsiębiorstwa bezkarnie podwyższały marże i ceny, zwłaszcza w krajach o niskim poziomie bezrobocia, jak Polska i Czechy. To się zmienia, przedsiębiorcy nie mogą już windować cen, bo popyt przygasł - mówił.

Posłuchaj:

TOK FM PREMIUM