Koronawirus w Polsce. Znów bardzo dużo zakażeń [30 stycznia]
Badania potwierdziły kolejne 48 251 nowych przypadków koronawirusa. Zmarły 23 osoby z COVID-19 – poinformowało w niedzielę Ministerstwo Zdrowia. Od początku pandemii wykryto w Polsce ponad 4,85 mln zakażeń, zmarło ponad 105 tys. osób.
Wykryte przypadki dotyczą osób z województw: śląskiego (7895), mazowieckiego (6790), wielkopolskiego (4463), pomorskiego (4204), dolnośląskiego (4005), małopolskiego (3591), łódzkiego (3044), kujawsko-pomorskiego (2432), podkarpackiego (2340), lubelskiego (2318), zachodniopomorskiego (1744), opolskiego (1591), warmińsko-mazurskiego (1268), świętokrzyskiego (874), podlaskiego (754), lubuskiego (733).
Koronawirus w Polsce. Bilans ostatnich dni
W sobotę Ministerstwo Zdrowia poinformowało, że odnotowano 51 695 nowych zakażeń koronawirusem. W związku z COVID-19 zmarło 231 osób. W piątek wykryto 57 262 nowych zakażeń koronawirusem. W związku z COVID-19 zmarło 271 osób.
Dzień wcześniej - w czwartek 27 stycznia - Ministerstwo Zdrowia poinformowało o 57 659 nowych zakażeń koronawirusem. W związku z COVID-19 zmarły 262 osoby. Tego samego dnia, resort poinformował też, że na kwarantannie przebywa teraz ponad 1 mln osób.
W środę 26 stycznia pierwszy raz od początku pandemii zanotowano w ciągu doby ponad 50 tysięcy nowych przypadków zakażeń koronawirusem. We wtorek 25 stycznia Ministerstwo Zdrowia poinformowało o 36 995 nowych zakażeniach koronawirusem. W związku z COVID-19 zmarło 252 chorych.
Z kolei w poniedziałek 24 stycznia odnotowano 29 100 nowych przypadków zakażenia COVID-19. W związku z COVID-19 zmarło 2 pacjentów - podał resort zdrowia. Poniedziałkowe dane zwykle są zaniżone, w związku z weekendowymi opóźnieniami.
Testy w aptekach
Od czwartku także testy na COVID-19 można robić w aptekach. Farmaceuci wykonywać będą szybkie testy antygenowe; wynik będzie znany po 10-15 minutach i od razu znajdzie się w systemie.
Rządzący zapowiadali, że testy będą dostępne we wszystkich aptekach, ale rzeczywistość jest zgoła inna. - Na starcie programu mamy 64 apteki, w których można wykonać test antygenowy. Kolejne 19 przesłało dokumenty zgłoszeniowe - ogłosił w czwartek rano Adam Niedzielski, szef resortu zdrowia. I choć liczba aptek z testami powoli rośnie, to nadal daleka jest od zapowiedzi rządzących.
Siedmiodniowa kwarantanna
Od wtorku 25 stycznia kwarantanna w Polsce została skrócona do siedmiu dni. Minister zdrowia Adam Niedzielski wskazywał, że to efekt obserwacji sytuacji w krajach Europy Zachodniej, gdzie wzrost zakażeń nastąpił wcześniej.
- Widzieliśmy, że władze tych krajów, z opóźnieniem reagując na pojawiające się zwiększone liczby zakażeń, wprowadziły ten obowiązek, więc my, będąc na początku - bo pamiętajmy, że mimo tych wielkich liczb, z jakimi mamy do czynienia, to jest początek piątej fali - podejmujemy tę decyzję, bo widzimy, że przebieg kliniczny jest nieco szybszy w przypadku omikronu - powiedział w poniedziałek minister.
- A z drugiej strony zdajemy sobie sprawę, że jeżeli będziemy mieli do czynienia ze scenariuszem, gdzie będzie 40, 50, 60 tys. zakażeń, nakładanie izolacji i kwarantann na długie dni tak naprawdę doprowadziłoby do faktycznego lockdownu w gospodarce, bo ludzie, którzy pracują, po prostu nie byliby obecni w pracy. Stąd jest ta decyzja - wyjaśnił Niedzielski.
"Piątej fali nie da się już powstrzymać"
Piąta fala pandemii - napędzana wariantem omikron - jest w Polsce faktem i jak mówił w TOK FM dr Paweł Grzesiowski, niewiele można z tym zrobić. - Fala ruszyła i lawina się toczy. W zasadzie nie ma możliwości, żeby ją powstrzymać. No może pomogłoby ogłoszenie lockdownu i przerwanie komunikacji oraz mobilności ludzi, ale wiemy, że to się nie wydarzy - wskazywał immunolog, prezes Fundacji Instytut Profilaktyki Zakażeń i ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej do spraw COVID-19.
Przypomniał, że liczby dotyczące pandemii, które prezentuje resort zdrowia, nie oddają prawdziwej sytuacji. - Wariantem omikron zakaziło się około miliona Polaków. Bo chociaż ten nasz rekord wynosi 40 tys. wykrytych zakażeń, to oznacza, że rzeczywiście koronawirusem zakaziło się 200 tysięcy osób. Ponieważ, tylko co piąty zakażony jest przez system wykrywany. Omikron bardzo szybko powoduje zakażenie u kolejnych osób. Myślę, że za tydzień dziennie będzie się zakażać nawet 2-2,5 mln osób, z czego wykryjemy te 50-70 tysięcy - wyliczał dr Grzesiowski.
Dlatego, w jego opinii, możemy tylko starać się redukować skutki tej fali, choć i tak "na wszelkie działania jest już za późno". - Być może za tydzień będą pierwsze apteki z testami, czy za 5-6 tygodni zostanie uchwalona ustawa o możliwości weryfikacji szczepień przez pracodawcę. Tylko to już nic nie da. Piąta fala pandemii przetoczy się przez Polskę i spowoduje gigantyczny problem w placówkach medycznych. Za 10 dni ruszy fala hospitalizacji i zgonów. Nie mam nic do zaproponowania. Kto może, niech się zaszczepi i uważajmy na siebie, nośmy maski - podsumował gość TOK FM.
-
Katastrofa w seminariach i "ciemna noc" Kościoła. "Stworzono w nim eldorado dla przestępców"
-
Awantura z Polską to temat numer jeden w Ukrainie. Obrywa się też Zełenskiemu
-
Opera na obrzeżach Łazienek Królewskich. Część mieszkańców oburzona. "Co oni robią?"
-
Uchodźcy z granicy. Trafili do szpitala i wcale nie chcą go opuszczać. "To im uratuje życie"
-
Konfederacja w Katowicach. Pod Spodkiem buczenie. "Niech wiedzą"
- "Jestem ultraortodoksyjną Żydówką i teściową leworęcznego rebego". O świecie europejskich chasydów w XXI wieku [FRAGMENT KSIĄŻKI]
- Od wkładek do butów po nowojorską giełdę. Tak najbrzydsze sandały świata doszły na szczyt
- Tusk: Wprowadzenie 60 tys. zł kwoty wolnej od podatku to nadal oznacza także "trzynastkę" i "czternastkę"
- "Najlepiej wyrzuć na śmiecie jak obierki". Tajemnica "dzieci z beczki"
- W Chersoniu nie działa alarm przeciwlotniczy. Ludzie nie nadążają ukrywać się w schronach