Wakacje nad morzem bez lodów i smażonej ryby? Goście pewnie dopiszą, ale obsługi na razie brak

U progu sezonu wakacyjnego na Pomorzu brakuje rąk do pracy. W miejscowościach nadmorskich i w samym Trójmieście lista osób potrzebnych w gastronomi czy hotelarstwie jest bardzo długa. Poszukiwani są przede wszystkim kucharze, pomocnicy do kuchni, barmani, kelnerzy i pokojówki. Ile można zarobić?
Zobacz wideo

Trwają ostatnie przygotowania do sezonu wakacyjnego. W hotelach, pensjonatach, barach i restauracjach pełna mobilizacja. 24 czerwca - gdy tylko rozpoczną się wakacje - wszystko powinno być dopięte na ostatni guzik. Ale jest problem - i to niemały - bo brakuje ludzi do pracy.

- Zapotrzebowanie na prace sezonową zawsze jest duże. I zawsze zaczyna się w tym samym momencie, czyli w okolicach kwietnia i maja. Wtedy tych ofert jest najwięcej. Sporo się zmieniło przez pandemię. Przedsiębiorcy związani z branżą gastronomiczną czy hotelarską zmuszeni byli zwolnić część pracowników. Teraz mają problem ze znalezieniem nowego personelu. Ich byli pracownicy albo znaleźli sobie inne zatrudnienia, albo w ogóle się przebranżowili - opowiada Łukasz Iwaszkiewicz z Gdańskiego Urzędu Pracy.

Na drzwiach wielu trójmiejskich barów czy restauracji mozna znaleźć ogłoszenia z ofertami pracy. "Kucharza zatrudnię od zaraz", "Pomoc kuchenna pilnie poszukiwana", "Praca dla barmana. Wysokie zarobki gwarantowane" - tego typu haseł jest na pęczki.

Największy problem, jak słyszymy, to brak osób wykwalifikowanych. - Nasz kucharz nigdy wcześniej nie pracował w kuchni, ale ktoś musi te obiady gotować. Ma chłopak smak i makaron dobry robi. Jakoś daje radę - mówi z uśmiechem Arek, który dorabia w weekendy jako kelner w barze.

Ile można zarobić?

Dobry kucharz jest w cenie. W sezonie, w nadmorskiej miejscowości, może zarobić miesięcznie około 10 tysięcy złotych. Sporo jest ofert w granicach 5-6 tysięcy na rękę. Ale wymagania też są spore. Pełna dyspozycyjność, praca w weekendy, czasami po godzinach. Jeśli ktoś szuka pracy w barze z kebabem w Gdańsku, może liczyć na 3,5 tysiąca złotych miesięcznie. Zarobki kelnerów czy kelnerek kształtują się w granicach od 18 do 25 złotych za godzinę.

Brakuje też pokojówek i personelu sprzątającego. Nie tylko w hotelach czy domach wczasowych, ale też w prywatnych apartamentach i kwaterach. - Obecnie wszystko robimy sami. Pomaga rodzina, czasami znajomi - mówi Joanna, właścicielska kilku domków letniskowych na Półwyspie Helskim. Według ofert z rynku pokojówki i osoby sprzątające mogą zarobić od 3 do 5 tysięcy złotych. 

Nie tylko branża gastronomiczno-hotelarska szuka rąk do pracy. Wraz z rozpoczęciem wakacji otworzą się nadmorskie wypożyczalnie sprzętu czy stragany z gadżetami. Tam też potrzebni są ludzie. - Liczymy na studentów i maturzystów, którzy w wakacje chcą sobie trochę dorobić - mówi Krzysztof, właściciel sezonowej wypożyczalni sprzętu wodnego.

Trwa nabór na ratowników

Nad wodą - żeby było bezpiecznie - potrzebni są też ratownicy. W Gdańsku rekrutacja ratowników ruszyła już w lutym. Będą zatrudnieni na dziewięciu kąpieliskach morskich zlokalizowanych od Jelitkowa aż po Świbno. Gdański Ośrodek Sportu oferuje m.in. umowę o pracę, około 250 złotych brutto za dzień, a także zakwaterowanie dla osób spoza Gdańska.

- Pracę mogą znaleźć osoby, które posiadają uprawnienia ratownika oraz legitymują się przynajmniej jednym uprawnieniem przydatnym w ratownictwie. To może być sternik motorowodny, sternik żeglarski albo nurek - wylicza Grzegorz Pawelec z Gdańskiego Ośrodka Sportu. Zainteresowani mogą zgłosić się na cały sezon, na jego część albo chociaż na weekendy. - Podstawową obsadę już mamy. Ale potrzeby są znacznie większe. Nabór cały czas trwa - dodaje. W Gdańsku kąpieliska miejskie oficjalnie ruszają 1 lipca.

TOK FM PREMIUM