Drożyzna daje się we znaki, ale Polacy nie rezygnują z wyjazdów na majówkę. Próbują szukać oszczędności

Polacy chętnie spędzą majówkę poza domem, choć raczej nie będą to długie wyjazdy. Przede wszystkim dlatego, że za wypoczynek - w czasach rekordowej inflacji - trzeba zapłacić więcej. Na Podhalu zarezerwowano ok. 60 proc. miejsc. Co ciekawe, najlepiej sprzedają się miejsca w hotelach z wyższej półki, czyli tych droższych.
Zobacz wideo

Wszystko wskazuje na to, że branża turystyczna może liczyć na spory ruch w czasie zbliżającego długiego majowego weekendu. - W tej chwili odnotowujemy ponad dwa razy więcej rezerwacji na majowy weekend niż w zeszłym roku, o tej samej porze. Magnesem dla turystów była najwyraźniej możliwość wykorzystania bonu turystycznego i korzystnie układający się kalendarz świąt, bo aż 77 proc. rezerwacji w serwisie zostało dokonanych w ciągu ostatniego miesiąca - wyjaśnia wiceprezes spółek Nocowanie.pl i Noclegi.pl Tomasz Zaniewski.

Polacy na majówkę najchętniej jeżdżą w góry: do Karpacza, Szklarskiej Poręby czy Zakopanego oraz nad morze do: Trójmiasta, Kołobrzegu.

Skromne poddasza w Kościelisku kontra luksusowe hotele

Na Podhalu do tej pory zarezerwowanych zostało ok. 60 proc. miejsc noclegowych. Jak poinformował Karol Wagner z Tatrzańskiej Izby Gospodarczej, przeważają rezerwacje na pierwsze trzy dni długiego weekendu. - Prawdopodobnie  w ramach optymalizacji naszych budżetów, ale jednak spełniając marzenia wyjazdowe, jedziemy, ale na krócej - ocenił rozmówca TOK FM.

W górach widać też inną tendencję: szybciej zapełniają się droższe hotele. - Co do obiektów dla gości z nieco grubszym portfelem wiemy, że zapełniły się one szybciej i nawet powyżej 80 proc. Z drugiej strony - paradoksalnie - mamy obiekty najtańsze, czyli np. wspaniałe poddasza u zacnych gazdów w Kościelisku, które w ogóle nie podnoszą cen na majówkę, bo nie zdiagnozowały zainteresowania - tłumaczył Wagner.

Na Podhalu oczekują, że tuż przed początkiem majówki pojawi się więcej rezerwacji, tak jak było przed ostatnią Wielkanocą. - Że przy sprzyjającej pogodzie intensyfikacja sprzedaży nastąpi tuż przed majówką lub nawet w jej trakcie, bo jest ona wyjątkowo długa - zaznaczył członek zarządu Tatrzańskiej Izby Gospodarczej.

Majówka 2023. Drożej nie tylko w najatrakcyjniejszych miejscowościach

Niespodzianką dla turystów nie będzie to, że panująca drożyzna da się we znaki także w czasie wypoczynku. Za nocleg trzeba zapłacić więcej. I to nie tylko w najbardziej atrakcyjnych miejscowościach w górach czy nad morzem.

Drożej jest też m.in. na Lubelszczyźnie. Dlatego - jak powiedziała w rozmowie z TOK FM dyrektorka Lubelskiej Regionalnej Organizacji Turystycznej  - warto rozważyć wyjazdy blisko domu. - Nasze portfele będą bardziej obciążone wydatkami, związanymi z wyjazdami turystycznymi. Warto pomyśleć o bliższych odległościach, bo wtedy mniej wydajemy na paliwo i urządzać sobie wyjazdy jedno, dwu- trzy-dniowe - radziła Dorota Lachowska.

Weekend majowy za granicą

Mimo 40 proc. wzrostów cen zdecydowany wzrost rezerwacji w porównaniu z zeszłym rokiem odnotowują również biura i agencje podróży. Według różnych danych wycieczki są droższe od 20 do ponad 40 procent. Oprócz korzystnego kalendarza wyjazdom sprzyja także brak ograniczeń w podróżowaniu jak jeszcze rok temu. 

- Zeszłoroczna majówka to była jeszcze, mimo wszystko, końcówka COVID-u-. Ponadto z w zeszłym roku układ majówkowy, jeżeli chodzi o kalendarz, był gorszy. Pamiętajmy też, że wówczas był problem z kontrolerami ruchu lotniczego. I to też zaważyło na tych rezerwacjach - tłumaczył. Jarosław Kałucki z travelplanet.pl.

Wśród kierunków zagranicznych niezmiennie królują Turcja, Grecja i Egipt.

Posłuchaj podcastu:

TOK FM PREMIUM