Wakacje w czasach inflacji. Atrakcyjne oferty last minute to przeszłość. O ile więcej zapłacimy za wyjazdy?

Choć liczby dotyczące wstępnych rezerwacji biletów lotniczych napawają optymizmem, inflacja wyraźnie wpłynęła na długość wakacyjnego wypoczyku - powiedział w TOK FM wiceprezes Polskiej Izby Turystyki Piotr Henicz. Gość "Magazynu EKG" przestrzegł też, że czas na dobre pożegnać się z atrakcyjnymi ofertami las minute.
Zobacz wideo

Dane z biur podróży i firm turystycznych pokazują, że część Polaków wzięła się za planowanie tegorocznego urlopu tuż po zakończeniu ubiegłorocznych wakacji. Jak mówił w TOK FM wiceprezes Polskiej Izby Turystyki i wiceprezes biura "Itaka" Piotr Henicz, duży ruch widać było już w październiku 2022 roku. Dodał, że wstępne dane dotyczące rezerwacji lotów napawają optymizmem.

- Zainteresowanie Polaków jest bardzo duże. Ilości wstępnych rezerwacji są w tej chwili znacznie większe, niż w roku 2018 - mówił gość "Magazynu EKG". I zwrócił uwagę, że rosnącemu zainteresowaniu klientów odpowiada rosnąca ilość ofert. - Klienci mają dostęp do znacznie większej liczby ofert, niż to miało miejsce w ostatnich dwóch-trzech sezonach. To na pewno jest dla nich dużo lepsze rozwiązanie - podkreślił rozmówca Macieja Głogowskiego.

Łyżką dziegciu w tej beczce miodu są ceny biletów lotniczych, które z powodu wysokich cen ropy i słabnącego złotego wystrzeliły w górę. - inflacja zrobiła swoje. Klienci, decydując się na wyjazdy zagraniczne, muszą liczyć się z cenami, które w stosunku do ubiegłego roku są wyższe o 15-20 proc. Wyjazdy krajowe podrożały troszkę poniżej kosztów inflacji, ale też trzeba się liczyć z minimum 10- 12 procentową podwyżką cen - poinformował  Henicz.

Od kiedy mamy w Polsce rekordowo wysoką inflację widać, że turyści szukają oszczędności. Wiele osób zdecydowało się więc na skrócenie pobytów. - Klienci zamiast wyjazdów np. siedmiodniowych wybierają przedłużone weekendy, wyjazdy trzy-czterodniowe. Taka jest tendencja w wyjazdach krajowych. W przypadku wyjazdów zagranicznych sytuacja jest bardziej skomplikowana. Bo są one w dużej mierze oparte na lotach czarterowych, a te - jak wiemy - odbywają się najczęściej raz w tygodniu, więc elastyczność się zmniejsza - tłumaczył wiceprezes Polskiej Izby Turystyki w TOK FM.

Tanie last minute to już przeszłość

Jakie kraje wybierają Polacy na wakacje. Osoby, które mogą przeznaczyć mniej pieniędzy na wypoczynek, w tym roku wybierają Grecję, Egipt Albanię i Bułgarię. Zamożniejsi turyści planują urlop w Hiszpanii, Portugalii, we Włoszech. Niekwestionowanym liderem pozostanie jednak Turcja. - Tu klienci będą mieli możliwość wybierania różnych długości trwania wakacji, ponieważ wylotów do Turcji akurat będzie bardzo dużo - zapewnił Piotr Henicz.

Wiceprezes Polskiej Izby Turystyki radził też, żeby nie czekać do ostatniej chwili z dokonaniem rezerwacji w nadziei, że uda się upolować atrakcyjną ofertę typu last minute. Jak podkreślił, sytuacja na rynku tak się zmieniła, że tego typu oferty przestały się pojawiać. Trudno stwierdzić, jak będą zmieniać się w najbliższym czasie np. ceny paliw i kursy walut - ale według eksperta zasada "im późniejsza rezerwacja, tym taniej" nie sprawdzi się.

Bon turystyczny powróci? "Turystyka krajowa potrzebuje wsparcia z każdej strony"

Branża turystyczna apeluje do rządu, by wprowadzić rozwiązania podobne do bonu turystycznego, który pojawił się w czasie pandemii koronawirusa. Pomogłoby to właścicielom pensjonatów, hoteli, bo polska branża turystyczna nadal znajduje się w tarapatach, które są skutkiem pandemii, inflacji oraz wojny w Ukrainie. - Ta część turystyki nie doszła do siebie i ciągle są największe obawy, że ilość turystów zagranicznych przyjeżdżających do Polski będzie ciągle na tyle mała, że trudno będzie wypełniać obiekty hotelowe. Choć dostępność jest duża i ceny nie rosną tak, jak inflacja - wyjaśnił rozmówca Macieja Głogowskiego.

Przypomnijmy, że kiedy zbliżał się ostateczny termin na wykorzystanie bonu, Polki i Polacy dokonali trzy razy więcej rezerwacji niż przez cały styczeń i luty 2023 roku. Zdaniem gościa TOK FM czas kampanii wyborczej może sprzyjać temu, żeby pomysł w typie nowego bonu turystycznego się pojawił.

- Turystyka krajowa potrzebuje wsparcia z każdej strony, dlatego bon turystyczny na pewno jest elementem, który mógłby pomóc. Jeżeli jest rodzina, której nie stać na tygodniowy czy dłuższy pobyt wakacyjny, to myślę, że bonem warto sprawić dzieciom radość  - podsumował Piotr Henicz.

TOK FM PREMIUM