Dlaczego wagnerowcy szturmują Sołedar? Konończuk wylicza powody i wskazuje na nagrodę. "Kopalnia soli"

Rosjanie zawzięcie szturmują Sołedar. Zdaniem Wojciecha Konończuka chodzić im może jednak bardziej o oddalony o 10 km Bachmut czy też okoliczne kopalnie soli i gipsu. - To tam trwają najbardziej intensywne walki, co wynika z tego, że Rosjanie uważają, że to też odcinek, który byłby najłatwiejszy do sforsowania - mówił w TOK FM dyrektor Ośrodka Studiów Wschodnich.
Zobacz wideo

Wiceminister obrony Ukrainy Hanna Malar mówiła w poniedziałek, że szturmujący Sołedar Rosjanie idą po trupach swoich żołnierzy. We wtorek pojawiły się pierwsze informacje, że Rosjanie zdobyli część miasta. Ale strona ukraińska cały zapewnia, że walki cały czas się toczą.

Jak ocenił w TOK FM Wojciech Konończuk, zasadniczym celem oddziałów rosyjskich w tym rejonie jest jednak zdobycie leżącego 10 km na południe od Sołedaru Bachmutu. - To tak naprawdę od dłuższego czasu główny punkt zapalny na linii frontu. To tam trwają najbardziej intensywne walki, co wynika z tego, że Rosjanie uważają, że to też odcinek, który byłby najłatwiejszy do sforsowania - wyjaśnił dyrektor Ośrodka Studiów Wschodnich w "Światopoglądzie".

Rozmówca Agnieszki Lichnerowicz dodał, że jeśli wierzyć doniesieniom strony ukraińskiej, to kolejne rosyjskie ataki, także z wykorzystaniem rezerwistów, powodują jednak gigantyczne straty wśród wojsk Putina. I choć jak zastrzegł, dopiero po wojnie przekonamy się, na ile statystyki te są bliskie rzeczywistości, to już widać, że w ostatnim czasie dane o liczbie ofiar gwałtownie wzrosły.  - Nawet jeślibyśmy podzieli to przez dwa czy trzy, to cały czas bardzo wysoka liczba. A to pokazuje, że dowódcy dostali rozkaz, by za wszelką cenę, także za cenę życia żołnierzy rosyjskich, ten odcinek sforsować - podkreślił.

Kopalnia i "sieć podziemnych miast" 

We wtorkowej aktualizacji wywiadowczej brytyjski resort obrony podał, że w ciągu ostatnich czterech dni w pobliżu Sołedaru siły rosyjskie i oddziały najemniczej Grupy Wagnera dokonały taktycznych postępów. Jak donoszą z kolei zagraniczne media, może chodzić nie tyle o zdobycie samego miasta, co o dostęp do wartościowych surowców, w tym kopalni soli i gipsu.  

Zdaniem Wojciecha Konończuka nie można wykluczyć, że to prawdziwa motywacja. Choć, jak zastrzegł, będzie mieć ona znaczenie na kolejnym etapie wojny i pod warunkiem, że ta skończy się pozytywnie dla reżimu putinowskiego. A na to po blisko roku od ataku Moskwy się nie zanosi.

Skoro Rosjanie ponoszą tak duże straty, to spadła również jakość Grupy Wagnera, bo ta formacja także została bardzo mocno przetrzebiona w ostatnich  miesiącach. - To nie są już doborowe jednostki, które w początkowej fazie wojny składały się z osób, które przeszły przez Syrię, brały udział w misjach militarnych w państwach afrykańskich. Teraz składają się przede wszystkim z więźniów, którzy zostali uwolnieni pod warunkiem, że dołączą do wagnerowców - przypomniał dyrektor OSW.

Ekspert uważa, że nie można wykluczyć, iż twórca Grupy Wagnera - Jewgienij Prigożyn - otrzymał z Kremla obietnicę, że jeśli "ofensywa w rejonie Sołedaru i Bachmutu zakończy się sukcesem, to nagrodą będzie np. kopalnia soli". Sam Prigożyn mówił zresztą o kopalniach, argumentując, że jest to "sieć podziemnych miast" i że może się w nich chronić personel wojskowy. Twierdził również, że w kopalniach znajduje się broń jeszcze z czasów I wojny światowej.

Dostęp do ucha Putina 

Jak ocenił rozmówca Agnieszki Lichnerowicz, twórca Grupy Wagnera ma prawdopodobnie dostęp do ucha Władimira Putina i przekazuje prezydentowi Rosji to, co przywódca rosyjski chce usłyszeć.  - Możemy więc sobie wyobrazić, że jest wśród tych osób, które mówią Putinowi: Załatwimy ci zwycięstwo, to kwestia czasu, zaufaj nam. Będziemy w stanie linię obrony ukraińskiej przełamać niekonwencjonalnymi metodami, niezależnie od tego, ilu naszych chłopaków zginie. Taka jest pewnie narracja - uważa Wojciech Konończuk.

A co chce ugrać sam Prigożyn? Instytut Studiów nad Wojną prognozuje, że "zarówno potwierdzony, jak i fikcyjny sukces" najemników w Sołedarze i pobliskim Bachmucie zostanie wykorzystany przez niego  do "promowania Gupy Wagnera jako jedynej siły rosyjskiej na Ukrainie zdolnej do zapewnienia rzeczywistych sukcesów".

TOK FM PREMIUM