Saudyjczycy wchodzą do Lotosu. "Wielka porażka Obajtka". Ekspert o transakcji, która wygląda jak "wyprzedaż"
PKN Orlen poinformował w środę, że udziały w rafinerii Lotosu obejmie Saudi Aramco, część stacji Lotosu kupi MOL, a logistykę paliw - Unimot. Polski koncern podał też, że kupi od MOL 144 stacje paliw na Węgrzech i 41 stacji paliw na Słowacji.
Cena w przedwstępnej umowie za udziały w spółce Lotos Asfalt, jaką ma zapłacić Aramco, została ustalona na ok. 1,15 mld zł. W przypadku węgierskiego MOL mowa jest o kwocie 610 mln dol., a Unimotu - co najmniej 450 mln zł.
"Niska cena za wejście do Polski"
Także zdaniem Roberta Tomaszewskiego, starszego analityka ds. energetycznych w "Polityka Insight", mamy do czynienia z ogromną transakcją, która zmieni rynek paliwowy w Polsce. - Orlen, w ogóle Skarb Państwa, otwiera hurtowy rynek paliwowy, który do tej pory był kontrolowany wyłącznie przez państwo polskie, na nowego zagranicznego gracza. Tym graczem będzie największy na świecie koncert naftowy - wyjaśnił gość TOK FM.
Transakcja jest więc ważna, ale niekoniecznie dla Polski korzystna. Jak przekonywał Tomaszewski, cena jest bardzo atrakcyjna, ale dla Saudi Aramco, a nie Orlenu. - Nieco ponad 1 mld zł to suma, którą Saudi Aramco zarabia na czysto w ciągu dwóch dni - podkreślił.
Gość TOK FM widzi jeszcze inne negatywne aspekty podpisanej dziś umowy. - Fakt, że Saudi Aramco kupuje udziały w gdańskiej rafinerii za gotówkę, to jest wielka porażka prezesa Obajtka. Orlen od samego początku chciał dokonać swapu, czyli wymiany aktywów, tak żeby przestawić tę transakcję jako wielką możliwość ekspansji polskiej grupy. A wyszła wyprzedaż - mówił w rozmowie z Agnieszką Lichnerowicz.
Analityk z "Polityki Insight" zwrócił też uwagę na to, że z punktu widzenia saudyjskiej firmy, są to bardzo małe aktywa, a z naszego punktu widzenia - bardzo istotne. Choćby dlatego, że rafineria zapewnia bezpieczeństwo energetyczne w kraju, bo jest jedną z najnowocześniejszych tego rodzaju instalacji w Europie.
Dlatego sprzedaż "za niewiele ponad 1 mld zł wydaje się bardzo niską ceną, jaką Aramco będzie musiało zapłacić za wejście do Polski". - W zamian dostali klucze do polskiego rynku i nie wiemy, co się z nimi będzie działo w najbliższych latach - podkreślił Robert Tomaszewski.
Wzrost napięcia między Rijadem o Moskwą
Na umowę między Orlenem a Saudi Aramco można także spojrzeć w kategorii rywalizacji największych producentów ropy na świecie. Tym bardziej że polski rynek był prawie w całości zaopatrywany przez Rosję.
- W ostatnich latach ten procent dywersyfikacji dostaw wzrastał. Mamy coraz więcej ropy dostarczanej z innych kierunków, z USA, Arabii Saudyjskiej. I wejście w większym stopniu Aramco na polski rynek to też jest wyzwanie wrzucone Rosji, która uważa Europę Wschodnią za swoją domenę - stwierdził ekspert. I dodał, że możemy mieć do czynienia ze wzrostem napięcia między Rijadem a Moskwą.
Saudi Aramco kupi też spółki Lotosu zajmujące się hurtem oraz paliwami lotniczymi. Jednocześnie Orlen podpisał z Saudyjczykami trzy umowy: na dostawy ropy, współpracę w obszarze badań i rozwoju oraz wspólne analizy co do inwestycji w obszarze petrochemii.
-
Nagły zwrot Niemiec. "Traktują Ukrainę jako zasób"
-
"Aż mnie pani podkręciła". Prof. Kowal ostro o słowach Waszczykowskiego. "Dziecinne i infantylne"
-
Ksiądz, w którego mieszkaniu odbyła się orgia, zabrał głos. "To uderzenie w Kościół"
-
Katastrofa w seminariach i "ciemna noc" Kościoła. "Stworzono w nim eldorado dla przestępców"
-
Kamienica na Mokotowie oddana w prywatne ręce. Mieszkańcy w strachu. "Nie powinniśmy być tak traktowani"
- Samochód to tutaj zbędny luksus? "Nie wszyscy chcemy być Nowym Jorkiem". "Tu jest bajka"
- Kobiety zamiast mężczyzn powinny latać w kosmos? Są lżejsze, zużywają mniej tlenu. Potwierdzają to badania NASA
- Wypadek na A1. BMW jechało znacznie szybciej? "Służby na miejscu wypadku wiedziały"
- Gdyby nie on, Ruda Śląska mogłaby wyglądać zupełnie inaczej. "To bardzo źle, że nie został upamiętniony"
- Wciąż nie wiedzą na kogo zagłosują. To o ich głosy będzie toczyła się walka [SONDAŻ]