Mieszkania na wynajem znikają, ceny rosną a patodeweloperka kwitnie. Tak wygląda rynek nieruchomości
Mieszkania do wynajęcia Wrocław, Warszawa, Kraków. Ceny mieszkań na wynajem wystrzeliły w kosmos. Jak wygląda sytuacja?
Portal KRN.pl sprawdził jak bardzo spadła podaż mieszkań na wynajem:
- We Wrocławiu, pod koniec lutego było dostępnych 1432 mieszkania, miesiąc później już tylko 362. To spadek o 75%,
- W Krakowie zanotowano spadek o 70%,
- W Warszawie ubyło 60% mieszkań z rynku najmu.
Właściciele mieszkań na wynajem korzystają z dużego zainteresowania i podnoszą ceny. W ciągu ostatnich miesięcy czynsz za wynajmowane mieszkanie wzrósł w większości miast o kilkadziesiąt procent.
Dziś żeby wynająć małe mieszkanie, trzeba mieć naprawdę wypchany portfel:
- Kawalerka 16 m2 przy Polu Mokotowskim w Warszawie kosztuje 2000 zł,
- Kawalerka 16 m2 przy Uniwersytecie Warszawskim, to także wydatek 2000 zł,
- Kawalerka 18 m2 w Ursusie jest jeszcze droższa i kosztuje 2200 zł,
- Na portalu Otodom można znaleźć nawet ofertę wynajęcia pokoju dwuosobowego, w 4-pokojowym mieszkaniu za 2000 zł,
- Najdroższa kawalerka jaką znaleźliśmy, jest zlokalizowana na Ochocie w Warszawie, ma 20 m i kosztuje… 4000 zł.
Nowy trend - patoklitki. Czy 9 m kw. do życia to już mieszkanie?
Jedni właściciele nieruchomości podnoszą ceny do granic absurdu, inni tną mieszkania na kawałki, tworząc patoklitki.
Architektka i urbanistka, Agata Twardoch zamieściła na swoim Facebooku emocjonalny wpis na temat inwestycji, jaką rozpoczęła jedna z firm w podwarszawskiej wsi Boryszew. W budynku o powierzchni 200 m kw. zaaranżowano 10 niezależnych lokali. Mają od 9 do 22 m kw. i zostały nazwane mieszkaniami.
- Myślałam, że już jestem odporna na substandardy i absurdy mieszkaniowe, że widziałam ich w życiu tyle, że nic mnie już nie zdziwi. Powiem szczerze, że mówiłam (z przekonaniem), że patodeweloperka to nie wina deweloperów. Cofam wszystko! Gdy zobaczyłam ten przykład, to spadłam z krzesła. Dewelopera, który to wymyślił, należałoby zamknąć w jednym z tych mieszkań na zawsze. Jeżeli natomiast maczał w tym palce jakiś architekt lub architektka, to odebranie uprawnień będzie zbyt małą karą – pisze na swoim Facebooku Agata Twardoch.
Inny przykład pomysłowości inwestorów opisał portal Noizz. Chodzi o sypialnie wnękowe. Ich autorami tym razem nie byli deweloperzy, tylko flipperzy - inwestorzy przygotowujący mieszkania pod wynajem, skupowane wcześniej na rynku wtórnym.
Pomysł, nazwany przez autorów "sypialnią skandynawską" pojawił się na twitterze jako szkolenie dla innych. Pokazuje jak podzielić małe, 30-metrowe mieszkanie na 2 mikrokawalerki tworząc ze ścianki działowej sypialnie wnękowe w dwóch sąsiadujących mieszkaniach. To forma łóżka piętrowego, z którego korzystają sąsiedzi zajmujący osobne kawalerki.
Pomysłów na zwiększenie zarobków dzięki wykorzystaniu trudnej sytuacji na rynku najmu jest więcej. Do jakich absurdów będzie jeszcze dochodzić i ile tysięcy za kilka metrów mogą płacić najemcy, którzy nie mogą wziąć kredytu z powodu zmniejszającej się zdolności kredytowej i ci, którzy uciekli przed wojną i planują być w Polsce tylko kilka miesięcy? Czas pokaże.
-
PiS boi się "Zielonej granicy"? "To nie Holland zrobiła z polskich funkcjonariuszy bandytów"
-
Księża zorganizowali imprezę z męską prostytutką. Interweniowało pogotowie i policja
-
Rząd opozycji zgrilluje PiS? "Wyborcy mają obiecane igrzyska i je dostaną" [podcast DZIEŃ PO WYBORACH]
-
"Nie umią w te klocki". Sienkiewicz o błędach PiS w relacjach z Ukrainą
-
Awantura z Polską to temat numer jeden w Ukrainie. Obrywa się też Zełenskiemu
- Jak naprawić relacje Polski z Ukrainą i Brukselą? Przedwyborcza debata w Radiu TOK FM
- O czym jest "Zielona granica"? "Polska jest tam na drugim planie"
- Polska i Ukraina "nakręcają spiralę fatalnych relacji". "Strzelanie po kolanach, które broczą krwią"
- "Opozycja może te wybory wygrać, tylko naobiecywała cuda na kiju"
- Zmarł po kąpieli w Bałtyku. "Miał rany na skórze"