Zachód już nie boi się drażnić Putina? Generał Skrzypczak podaje jednak jedno "ale"

Zachodowi brakuje "koordynacji" i "zdecydowanego działania" w dostarczaniu broni Ukrainie - uważa gen. broni rez. Waldemar Skrzypczak. - Dawniej politycy bali się drażnić Putina broniami defensywnymi, teraz - w obliczu dużego zagrożenia ze strony armii rosyjskiej - narracja zmienia się na ofensywną, ale to znowu jest za późno - mówił były dowódca Wojsk Lądowych w TOK FM.
Zobacz wideo

Ukraińcy donoszą o poważnych stratach Rosji na froncie. Według ukraińskiego sztabu generalnego tylko w sobotę siły Moskwy miały stracić 900 żołnierzy. W ostatnich dniach Rosja nasiliła ataki na ukraińskie pozycje - przede wszystkim w obwodach ługańskim i donieckim. Zdaniem ekspertów, w tym gen. Waldemara Skrzypczaka, może być to przygotowanie pod silniejszą kontrofensywę. - To szukanie kierunków dogodnych do przygotowania tej ofensywy, a takim kierunkiem będzie ten, gdzie obrona ukraińska będzie najsłabsza. Dlatego też Rosjanie szturmują obronę ukraińską z pięciu kierunków w poszukiwaniu tego wrażliwego miejsca, które pozwoli Rosjanom przełamać ukraińska obronę i wprowadzić większe siły, które rozwiną ofensywę - uważa ekspert.

Ukraińska armia na wschodzie kraju zmaga się z silnymi atakami Rosjan. Najtrudniejsza sytuacja jest obecnie w rejonie Bachmutu. W mediach społecznościowych pojawiły się zdjęcia najemników z Grupy Wagnera, którzy chwalą się zdobyciem miasta Krasna Hora - na północ od Bachmutu. Zdaniem ekspertów celem Rosjan jest okrążenie miasta i odcięcie go od linii zaopatrzenia. Złe informacje napływają też z północnej części frontu, gdzie Rosjanie próbują przełamać ukraińską obronę w rejonie Kupiańska, wyzwolonego przez Kijów jesienią ubiegłego roku. - Rosjanie odbudowali swoje siły zbrojne i zbudowali przewagę, która, moim zdaniem, w skali strategicznej wynosi 3:1. Ukraińcy bardzo dobrze bronią się na tym długim froncie, a Rosjanie nie mają jakichś spektakularnych sukcesów, ponoszą ogromne straty - komentował w TOK FM były dowódca Wojsk Lądowych, gen. broni rez. Waldemar Skrzypczak.

Jak wskazał gość "Pierwszego Śniadania w TOK-u", by Ukraińcy mogli skutecznie odpierać rosyjski atak, potrzebna jest "koordynacja" i "zdecydowane działania" Zachodu w przekazywaniu broni. A tego brakuje. - Ukraińcom potrzeba bardziej ofensywnych broni - takich, przed których dostarczeniem cały czas wzbraniał się Zachód. Dawniej politycy bali się drażnić Putina broniami defensywnymi, teraz - w obliczu dużego zagrożenia ze strony armii rosyjskiej - narracja zmienia się na ofensywną, ale to znowu jest za późno - mówił w rozmowie z Piotrem Maślakiem.

Czy możliwa jest wygrana Ukrainy bez zaatakowania Rosji na jej terytorium?

Czy możliwa jest wygrana Ukrainy bez zaatakowania Rosji na jej terytorium? - Ukraina musi mieć jakieś zdolności, żeby takie cele na terytorium Rosji niszczyć. Tym bardziej że Ukraińcy nie stosują taktyki takiej jak Rosjanie - nie walczą z miastami i ludnością cywilną. Ukraińcy uderzają w obiekty wojskowe, w infrastrukturę wojskową, w magazyny z amunicją i paliwem. Muszą mieć takie możliwości, w przeciwnym wypadku Rosjanie cały czas będą mieli zdolności do atakowania Ukrainy i wprowadzania nowych wojsk na front - odparł gen. Waldemar Skrzypczak.

Rosjanie od miesięcy atakują ukraińską infrastrukturę krytyczną, pozbawiając tysiące ludzi dostępu do elektryczności i ogrzewania. Według eksperta Ukraińcy nie pozostaną im dłużni, wykorzystując swój ruch oporu i grupy specjalne. Jednak tu Ukraina nie może liczyć na pomoc Zachodu. - Amerykanie nie pozwolą wykonywać takich uderzeń środkami rażenia, które dostarczają i będą dostarczać armii ukraińskiej. To jest w wachlarzu armii ukraińskiej, mają sposób na to, żeby takie obiekty atakować i atakować będą  - mówił  gen. Waldemar Skrzypczak w rozmowie w TOK FM.

TOK FM PREMIUM