Dziennikarka TOK FM w najnowszym nagraniu przypomina, że w warunkach tak wielkiej politycznej polaryzacji, jaką teraz mamy w Polsce, gdy przepływy elektoratów nie są możliwe, to właśnie wyborcy niezdecydowani rozstrzygną, która partia wygra jesienią. - Z jednej strony dla opozycji złą wiadomością jest to, że jej wyborcy w sporej części nie wierzą w porażkę PiS. Z drugiej strony wielu zwolenników rządu w takiej sytuacji może pomyśleć, że skoro zwycięstwo jest w kieszeni, to nie ma sensu pomagać. Jak będzie? Zobaczymy - wskazywała Lewicka.
Aczkolwiek, na ostatniej prostej jeszcze wiele może się wydarzyć. - Czy nastąpi efekt kuli śnieżnej i niezdecydowani dołączą do lidera, żeby nie czuć, że ich głos się zmarnuje? A może dojdzie do "underdog effect" i kapryśni pomogą komuś w ostatniej chwili. Czy jednak wystąpi "momentum effect" i niezdecydowani wybiorą tego, komu szybko rośnie na koniec politycznego wyścigu? Wychodzi na to, że wynik jesiennej bitwy o parlament jest wielką niewiadomą - oceniła Lewicka.
