Burmistrz z PiS nie wyraził zgody na Tour de Konstytucja. Przyszli policjanci. "Mówili, że nie znają ustawy"
W tym tygodniu projekt Tour de Konstytucja odwiedza Lubelszczyznę. W czwartek zawitał do Radzynia Podlaskiego, w którym rządzi Prawo i Sprawiedliwość. Burmistrz Jerzy Rębek, były poseł PiS, znany jest m.in. z tego, że jego pierwszą decyzją - jako nowego burmistrza - było zawierzenie miasta Jezusowi. Potem tłumaczył, że zrobił to, bo jest człowiekiem głębokiej wiary.
Adwokatka Kinga Dagmara Siadlak - jedna ze współorganizatorek Tour de Konstytucja - wysłała do urzędu miasta zgłoszenie zgromadzenia w trybie uproszczonym. Bus Tour de Konstytucja miał stanąć w centrum miasteczka w czwartek o godz. 16. Władze nie zgodziły się jednak na wjazd samochodu na rynek, tłumacząc to tym, że może dojść do uszkodzenia nawierzchni placu, w tym instalacji zasilających fontannę.
Burmistrz napisał również: "Nie wyrażam zgody na przeprowadzenie zgromadzenia zgłoszonego przez Fundację Kongres Obywatelskich Ruchów Demokratycznych KORD w dniu 18 sierpnia, zaplanowanego na 24 sierpnia". - Burmistrz, zgodnie z prawem, nie może "nie wyrazić zgody". Zgłosiłam zgromadzenie i tyle. Burmistrz nie mógł nam tego zabronić - tłumaczy Kinga Dagmara Siadlak.
Fragment pisma od burmistrza Radzynia Podlaskiego Żródło: organizatorzy Tour de Konstytucja
Zgodnie z ustawą z 14 lipca 2015 r. Prawo o zgromadzeniach, organizator "może stosować procedurę uproszczoną (...) w przypadku, gdy uzna, że planowane zgromadzenie nie będzie powodować utrudnień w ruchu drogowym, a w szczególności powodować zmiany jego organizacji".
Tryb uproszczony oznacza, że organizator jedynie zawiadamia o zamiarze zorganizowania zgromadzenia Centrum Zarządzania Kryzysowego w danej miejscowości. Zawiadamia, a nie prosi o zgodę. Musi przy tym podać szereg danych, w tym m.in. imię i nazwisko organizatora, jego numer PESEL albo rodzaj i numer dokumentu tożsamości, adres e-mail i numer telefonu.
Burmistrz proponował organizatorom, by Tour de Konstytucja odbyło się w innym miejscu, na obrzeżach. - Nie mogliśmy się na to zgodzić, bo zależało nam na kontakcie z ludźmi, a tam prawdopodobnie nikt by nie przyszedł. Dlatego nasze zgromadzenie się odbyło, choć nie wjechaliśmy busem na płytę rynku - mówi adwokatka.
Dwie minuty przed spotkaniem na radzyńskim rynku pojawili się policjanci. - Powiedzieli, że nasze zgromadzenie jest nielegalne. Myślałem, że to żart - nie kryje Robert Hojda, który jest pomysłodawcą całego projektu Tour de Konstytucja.
- Policjanci stwierdzili, że przyjechali z polecenia burmistrza i że jesteśmy na rynku nielegalnie, co było oczywistą nieprawdą. Wytłumaczyłam im, jakie są zapisy w ustawie o zgromadzeniach. Wyjaśniłam, że jest to zgromadzenie w trybie uproszczonym. Mówili, że nie znają tej ustawy. Spisali moje dane jako organizatora - mówi Kinga Dagmara Siadlak. Miała też usłyszeć, że wszystko rozstrzygnie sąd.
- Ja znam prawo, ale można sobie wyobrazić, że podobne zgromadzenie spróbuje zorganizować ktoś, kto prawa nie zna. I zgromadzenie się nie odbędzie, bo taka osoba usłyszy od policji, że jest nielegalne. Mamy prawo do tego typu wydarzeń i trzeba mówić o tym głośno - podkreśla nasza rozmówczyni.
Wysłaliśmy pytania w tej sprawie do burmistrza Radzynia Podlaskiego, czekamy na odpowiedź.
Tymczasem Tour de Konstytucja odwiedza kolejne miasta na Lubelszczyźnie. W piątek będzie w Białej Podlaskiej, w sobotę - we Włodawie, na promenadzie nad Jeziorem Białym, a w niedzielę zawita do Tomaszowa Lubelskiego. By rozmawiać z mieszkańcami o prawach obywatelskich i prawach człowieka.
"Dziękujemy za obecność w Radzyniu. Wasze działania nas wzmacniają, wzmacniają całą społeczność obywatelską w Radzyniu Podlaskim" - napisał na Facebooku jeden z mieszkańców. "A burmistrz ponoć jest magistrem prawa..." - skomentował złośliwie inny z komentujących. Jerzy Rębek skończył studia na Wydziale Prawa i Administracji na uniwersytecie w Lublinie.
-
Pan Jan tak trudnych czasów nie pamięta. "Nie ma nawet na utrzymanie rodziny"
-
Szef MSWiA: Poszukiwany Sebastian Majtczak został zatrzymany
-
Baszir z Iranu w zamknięciu spędził 113 dni. Teraz chce od Polski zadośćuczynienia
-
Skatowany we wrocławskiej izbie wytrzeźwień. "To nie pierwszy przypadek"
-
To nie był pierwszy wypadek Sebastiana Majtczaka? Są nowe informacje
- Ten sondaż to game changer? Władza w Polsce może się zmienić. Poseł wskazuje moment przełomowy
- Pierwszy błąd popełnili jeszcze "na mieście". Ekspert bezlitosny dla policji ws. śmierci w izbie wytrzeźwień
- Afera po publikacji filmu Wardęgi o youtuberach. Jest doniesienie do prokuratury
- Wybory. Tutaj karty do głosowania już czekają w długich szarych tubach. O co chodzi?
- Janusz Kowalski o wyższości polskiego makaronu nad włoskim. Ekspertka załamuje ręce