Kto pomoże cudzoziemcom? Pieniądze dostaną tylko organizacje wybrane przez wojewodów
Urzędnicy wojewodów mają czas do 4 sierpnia na złożenie wniosków o przyznanie pieniędzy z funduszu FAMI.
Dla przykładu, w Lublinie już wiadomo, że pomoc cudzoziemcom – w partnerstwie z wojewodą - ma świadczyć fundacja powiązana z Katolickim Uniwersytetem Lubelskim – Fundacja Instytut na Rzecz Państwa Prawa oraz sam KUL. – W ramach projektów przewidzianych jest szereg różnych działań, m.in. działalność punktów konsultacyjnych, są to też kursy językowe, kursy adaptacyjne i szereg działań skierowanych na dzieci cudzoziemców w szkołach - mówi Mariusz Kidaj, zastępca dyrektora Wydziału Polityki Społecznej w Urzędzie Wojewódzkim. I dodaje, że lubelskie Centrum Wolontariatu, które od lat pomagało cudzoziemcom i prowadziło m.in. programy integracyjne – teraz nie będzie partnerem projektu, choć być może zostanie podwykonawcą. Łącznie Lubelszczyzna z FAMI ubiega się o 3 miliony złotych.
„Polskiej polityki migracyjnej nie ma”
W Lublinie jedną z organizacji, która od lat pomaga cudzoziemcom i dostawała pieniądze z FAMI, jest Stowarzyszenie Homo Faber. Organizowało m.in. projekt „Witamy w Lublinie”, w ramach którego pokazywano Lublin obcokrajowcom, w tum studentom z zagranicy, podpowiadano jak się poruszać np. po urzędach. - Teraz mogą się pojawić zupełnie nowe organizacje, często bez doświadczenia w tym zakresie, które mniej lub bardziej będą podporządkowane nowym władzom i nowej idei, jaka za tymi władzami stoi – mówi prezeska Homo Faber, Anna Dąbrowska. I przypomina, że obowiązująca „Polska polityka migracyjna” została wycofana przez obecnego ministra spraw wewnętrznych. – Właściwie nie wiadomo, na czym mielibyśmy teraz pracować, bo ten dokument jednak wyznaczał kierunki. To, że powstał w szerokim gronie, był wielokrotnie konsultowany z wieloma organizacjami, to dawało pewną podstawę do konstruowania działań integracyjnych, a w tym momencie? Tego dokumentu już nie ma – mówi Dąbrowska.
Inne zasady podziału pieniędzy z FAMI. Teraz wojewoda rozdaje karty
Do tej pory organizacje startowały w konkursach o przyznanie określonych funduszy – konkursach ogłaszanych przez ministerstwo. Teraz to się zmienia – pieniądze z ministerstwa mają trafić do wojewodów, a ci zdecydują, jak je podzielić. – To wojewoda ogłasza konkurs na partnerów do składania projektów do MSWiA, co oznacza, że to Urząd Wojewódzki – regionalnie – rozdaje karty i decyduje, jakie działania będą podejmowane i z jakimi organizacjami – mówi Anna Dąbrowska.
Pieniądze dostaną „posłuszni”?
Organizacje, które od lat pomagały cudzoziemcom np. w sprawach prawnych, ale też prowadziły działania adaptacyjne, integrowały obcokrajowców z Polakami – obawiają się, że teraz pieniądze dostaną wyłącznie ci, którzy zadeklarują posłuszeństwo wobec polityki rządu PiS. – By pomagać cudzoziemcom, trzeba mieć doświadczenie, wiedzieć, jak to się robi w innych krajach, znać nasze prawo, ale też prawo międzynarodowe, różne kultury, tradycje, religie, obyczaje – mówi nam przedstawicielka jednej z organizacji z południa Polski (nie chce się przedstawiać, bo wciąż liczy, że jednak jakieś pieniądze dostanie). – Jeśli nie otrzymamy dotacji, będę musiała zamknąć nasze biuro. Co z tego, że pomagamy cudzoziemcom od lat, skoro nie będę mieć na czynsz? – pyta nasza rozmówczyni. Przyznaje, że można zrobić zbiórkę publiczną, ale ludzie nie bardzo chcą dawać pieniądze na pomoc obcokrajowcom. Poza tym, przy takiej zbiórce nigdy nie wiadomo, ile uda się zebrać, a organizacja – by móc działać – musi wiedzieć, na czym stoi.
„Kto im teraz pomoże?”
- Polityka państwa jest taka, że rząd głośno mówi o nieprzyjmowaniu uchodźców, straszy islamskimi imigrantami, a jednocześnie twierdzi, że jesteśmy otwarci na uchodźców z Ukrainy, pomagamy ich i nie ma problemów z ich integracją. Tyle, że to wcale nie jest do końca prawda – również Ukraińcy mają w Polsce problemy, też potrzebują wsparcia, zgłaszają się po porady. I kto im teraz pomoże? Kto pomoże tym, którzy chcą złożyć wniosek o status uchodźcy na granicy w Terespolu, a wnioski nie są od nich przyjmowane? Ktoś, kto nigdy tego nie robił? Pieniądze będą tylko dla „swoich”? W ten sposób niszczy się cały system pomocy, który działał przez lata. Dobrze działał. Można go udoskonalać, ale nie niszczyć – mówi pan Wojciech (imię na jego prośbę zmienione) z jednej z działających od lat organizacji.
Wojewodowie do 4 sierpnia mogą składać wnioski o pieniądze z funduszu FAMI. Dopiero wtedy będzie jasne, kto ile otrzyma i na co konkretnie.
-
Nagły zwrot Niemiec. "Traktują Ukrainę jako zasób"
-
Nagroda Nobla 2023. Laureatami w dziedzinie medycyny zostali Katalin Karikó i Drew Weissman
-
"40 tys. głosów nie uda się policzyć". Polonia alarmuje. "Idziemy na katastrofę"
-
Tragiczny wypadek na A1. Nowe ustalenia w sprawie Majtczaka - berlińska transakcja
-
Byłam na kobiecym evencie Trzeciej Drogi. Można pomylić z Lewicą, gdyby nie jeden szczegół
- Musk naśmiewa się z Zełenskiego. W sieci burza. "Zachęta dla Rosji"
- "Ktoś prezesa okłamuje, żeby się cieszył". Lubnauer o głośnych słowach Kaczyńskiego o marszu
- Ceny paliw na stacjach hamują, frank ma tanieć, a metr kwadratowy zdrożeć. Hirsch wyjaśnia
- Gargamel, Stuu, Gonciarz. Ciemna strona youtuberów. "To może doprowadzić do tragedii"
- Niemcy oszukają Ukrainę? Poseł kreśli ponurą wizję