Adam Bodnar: Rewolucja w państwie się zaostrza. Ziobro testuje, na ile może sobie pozwolić
Ostatnio minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro zdecydował o zawieszeniu w obowiązkach Adama Synakiewicza, sędziego z Częstochowy. Za to, że w jednej ze spraw zastosował wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka i TSUE. - To, co się stało, nazwałbym w ten sposób, że rewolucja się zaostrza - mówi były RPO Adam Bodnar.
- Mamy jednoznaczne działania ze strony Unii Europejskiej, mamy komunikat mówiący o tym, że Polska ma wykonać wyrok TSUE w sprawie Izby Dyscyplinarnej, mamy kolejne raporty organizacji międzynarodowych, mamy wstrzymanie płatności środków z Funduszu Odbudowy, ale to wszystko nie prowadzi do jakichkolwiek refleksji. Wprost przeciwnie, działania rządzących jeszcze bardziej ostentacyjnie lekceważą praworządność - dodaje prof. Bodnar.
Według niego praworządność nie ma tu znaczenia - liczy się polityka. - Zbigniew Ziobro testuje, na ile może sobie pozwolić. Testuje swoją siłę polityczną. De facto od wydania ultimatum przez Komisję Europejską, rząd nie zrobił nic, by wykonać wyrok TSUE. I rodzi się pytanie, o co w tym wszystkim chodzi - czy o przyspieszone wybory, czy może faktycznie o przyspieszenie wychodzenia Polski z Unii Europejskiej - mówi prawnik.
Jak dodaje, mogą to odczuć wszyscy, którzy mają sprawy w sądach - nawet jeśli dziś nie zdają sobie z tego sprawy. - Cały problem polega na tym, że dla obywateli to jest cały czas abstrakcja - mówi Bodnar - Duża część z nich myśli w kategoriach: "No dobrze, może jakiś promil obywateli będzie tym zagrożonych, ale mnie to na pewno nie dotknie". A to, co się dzieje, stanowi problem, który polega na tym, że coraz bardziej będzie się rozwijać korupcja, układy, kolesiostwo. Będziemy coraz bardziej tracili nasze własne państwo - tłumaczy Bodnar.
W ocenie byłego RPO bardzo duża część społeczeństwa jest uśpiona tym, że dostaje od władzy pieniądze i tylko to się dla nich liczy. - Mają względne poczucie bezpieczeństwa socjalnego i w efekcie niewielu obywateli przejmuje się choćby kwestią praworządności - mówi Bodnar.
Stan wyjątkowy na granicy? "Testowanie nowego narzędzia władzy"
- Rząd testuje właśnie, na czym polega wprowadzenie stanu wyjątkowego, z czym to się wiąże pod względem prawnym, jakie dodatkowe instrumenty władzy to daje i jaka jest reakcja społeczna i polityczna na to działanie. I nie mamy gwarancji, że rząd nie wykorzysta tego w przyszłości do innych celów - podkreśla Adam Bodnar.
W jego ocenie ogromną rolę może tu odegrać urzędujący Rzecznik Praw Obywatelskich. Do terenu objętego stanem wyjątkowym nie mają wjazdu ani dziennikarze, ani aktywiści, ale RPO - owszem. - Rzecznik Praw Obywatelskich zadeklarował, że będzie kontrolował sytuację na granicy. Ja bardzo liczę, że będzie to robił i że całe społeczeństwo będzie go wzmacniało i utwardzało w przekonaniu, że warto to robić - mówi Bodnar.
-
"Janusz Kowalski nawet gatunków zbóż nie odróżnia". Były minister punktuje: Premier kpi sobie z rolnictwa
-
PiS z Konfederacją będą rządzić po wyborach [Sondaż Ipsos dla TOK FM i OKO.press]
-
Putin słaby jak nigdy? Ekspert przekonany. "On co rano kombinuje, kto go dzisiaj chce zaciukać"
-
Gdzie jest Adrian Klarenbach? Nieoficjalnie: Gwiazdor TVP zawieszony. Poszło o posła Zjednoczonej Prawicy
-
Katolicka "sekta" w Częstochowie. "Wieczorem wybuchały krzyki dzieci, płacz i odgłosy uderzeń"
- Skazany za napaść na Polaków w Rimini domaga się ponownego procesu
- Urlop z powodu siły wyższej. Zmiany w Kodeksie pracy dadzą pracownikom dodatkowe dwa dni wolnego
- PiSowska inżynieria dusz, pociąg w kościele i zepsuta kapusta, czyli Babciu - przepraszam. [603. Lista Przebojów TOK FM]
- Wielka Orda i jej "Mieszko", Glińscy, Nikitin i inni. Od wschodniej Ukrainy, aż po dalekie Indie.
- Zakaz używania TikToka i Netfliksa na telefonach 2,5 mln urzędników. Rząd Francji podaje powód