- Nasze wojsko zniszczyło dowódcę rosyjskiej brygady piechoty morskiej. To czeka każdego, kto spróbuje gwałcić ukraińskie kobiety i zabijać nasze dzieci. Nie będzie dla nich usprawiedliwienia - oświadczył Bratczuk.
Brytyjskie dzienniki "Daily Mail" i "The Sun" podały, że chodzi o pułkownika Aleksieja Szarowa. Według tych gazet jest on już 15. wysokiej rangi dowódcą, jakiego rosyjska armia straciła od początku napaści na Ukrainę.
Straty rosyjskiej armii
Wojska rosyjskie straciły około 15,6 tys. pracowników od 24 lutego do 23 marca, podał też Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy.
"Dodatkowo wróg stracił 517 czołgów, 1 578 opancerzonych wozów bojowych, 267 systemów artyleryjskich, 80 MLRS, 47 systemów obrony powietrznej, 101 samolotów, 124 śmigłowce, 1008 pojazdów, cztery okręty/łodzie, 70 tankowców, 42 operacyjne i taktyczne UAV oraz 15 sztuk specjalnego wyposażenia" - przekazano.
