Izrael. "Jednym z porwanych jest wielki przyjaciel Polski. Jego kibuc został splądrowany"
W sobotę nad ranem Hamas przypuścił atak na Izrael. Najpierw ze Strefy Gazy wystrzelone zostały tysiące rakiet, potem zapory na granicy między Strefą a terytorium izraelskim zostały w wielu miejscach sforsowane przez uzbrojone grupy. Hamas wdarł się do wielu miejscowości i kibuców. Świadkowie mówią o mordowaniu ludzi, w tym cywilów. Najnowszy bilans ofiar to 700 zabitych i ok. dwóch tysięcy rannych. Ludzie giną również po stronie palestyńskiej, na którą trwają izraelskie naloty.
Izrael i problemy z wydostaniem się z kraju
Cezary Łasiczka o sytuacji w Izraelu rozmawiał z dr hab. Joanną Dyduch z Zakładu Izraela w Instytucie Bliskiego i Dalekiego Wschodu na Uniwersytecie Jagiellońskim. W niedzielę wczesnym wieczorem prof. Dyduch czekała na lotnisku Ben Guriona w Tel Awiwie na ewakuację i powrót do domu.
Przyznała, że całe mnóstwo lotów zostało odwołanych i jeszcze w sobotę wydawało się, że wyjazd będzie bardzo trudny. - Od soboty próbowaliśmy znaleźć jakiś alternatywny sposób, żeby się wydostać. Ok. południa otrzymaliśmy informację, że będzie możliwe zapisanie się na listę osób chcących opuścić Izrael - relacjonowała. Opowiadała, że na lotnisku jest wielu Polaków czekających na organizowany przez rząd transport.
Zaskoczenie, przerażenie, smutek
Joanna Dyduch do Izraela pojechała na konferencję do Beer Szewy, na którą jednak nie dotarła. - Atak zastał mnie w Jerozolimie. Konferencja miała rozpocząć się w niedzielę - opowiadała. Relacjonowała, że wybrała się w sobotę o 6 rano na spacer po starej Jerozolimie. Miasto było spokojne, był początek szabasu. - Do godziny 10, do kiedy nie miałam dostępu do internetu, przez myśl by mi nie przeszło, że coś może się dziać - wspominała. Dopiero w kawiarni, w której połączyła się z internetem, dowiedziała się, co się dzieje.
- Izraelczycy byli zaskoczeni, w jakimś sensie przerażeni. Nie była to panika, ale pewnego rodzaju smutek. Mieliśmy spotkanie z kilkoma profesorami wczoraj około południa. Mówili, że coś takiego nie wydarzyło się od 1973 roku, od wojny Jom Kipur. Myślę, że sytuacja nie tylko w oczach, ale w sercach wielu jest bezprecedensowa - przyznała. Wspominała o braku zaufania, o tragedii ludności cywilnej.
Alex Dancyg na liście zaginionych
Prof. Dyduch podzieliła się również bardzo niepokojącą wiadomością na temat jednego ze swoich znajomych. - Dowiedziałam się od kolegi, że jednym z porwanych jest wielki przyjaciel Polski. Jeśli ktoś się interesował Izraelem w Polsce, relacjami między Polską a Izraelem, to na pewno kojarzy to nazwisko. To Alex Dancyg, urodzony w Polsce, kibucnik, cudowny człowiek. Jest na liście osób zaginionych, a jego kibuc został splądrowany - przyznała wyraźnie poruszona.
Alex Dancyg to znany rzecznik współpracy Polski i Izraela. Przez lata był pracownikiem Instytutu Yad Vashem w Jerozolimie. Mieszka w kibucu Nir Oz na południu Izraela, tam gdzie od ponad doby wdzierają się terroryści z Hamasu. O tym, że został uprowadzony, mówił również w rozmowie z PAP Jarosław Papis-Rozenbaum z gminy wyznaniowej żydowskiej w Łodzi.
- Urodzony w 1948 roku w Warszawie Dancyg to niesamowita postać na mapie relacji polsko-żydowskich, zwolennik współpracy obu narodów. Przyjechał do Izraela w latach 50. ubiegłego wieku. Zawsze szczycił się tym, że jest obywatelem RP - podkreślił Papis-Rozenbaum.
-
Jak rząd Tuska może zaszkodzić PiS? Ekspert ma zaskakującą radę
-
Wojna między ABW a Obajtkiem. Tusk oberwie rykoszetem? "Będzie afera"
-
Miłosz Kłeczek odchodzi z TVP? Pracownik telewizji przerwał milczenie
-
Ostatnie zakupy Błaszczaka. Były minister kręci głową. "Kompletnie nieodpowiedzialne"
-
"Instytucja dla pieniędzy". Grube miliony na ostatnią chwilę na muzeum w Chełmie. Dotarliśmy do umowy
- Jacku, o co ci właściwie chodzi? [641. Lista Przebojów TOK FM]
- Pornografia czy ciekawa publicystyka? Po co w serialach przemoc wobec kobiet
- Rosjanie i Białorusini będą mogli wystartować w Paryżu. "Niewielu się odważy"
- Otwock. Co z obiecanym Narodowym Centrum Szkolenia, Badań i Treningu? Posłowie alarmują
- Mikołaj z prezentami dla inwestorów. Rynki kończą rok w wyśmienitych nastrojach