"Przemysław Czarnek musi odejść. My nie odpuścimy" - studenci przygotowali petycję. Mają już ponad 80 tysięcy podpisów
Kamil Kozak, Hubert Bieniek i Maciej Sawicki są studentami stosunków międzynarodowych na krakowskim UJ. To m.in. oni stoją za tą petycją.
Jest już pod nią ponad 80 tysięcy podpisów. Inicjatorzy akcji chcą ją przekazać na ręce premiera. - Umieściliśmy naszą petycję w sieci, bo dzisiaj najszybciej zbiera się podpisy. Mamy pandemię, a tym kanałem można dotrzeć do wielu osób. Chcemy zebrać do najmniej 100 tysięcy podpisów - mówi Maciej. - Podpisują się pod nią osoby ze wszystkich województw - dodaje Kamil.
"Minister Czarnek swoją postawą oraz wypowiedziami jeszcze sprzed nominacji na ministra wzbudzał liczne kontrowersje natury etycznej. Jednak w ostatnim czasie, już po nominacji, dopuścił się wypowiedzi, które nie tylko naruszają podstawową wolność myśli i postaw, winną cechować środowiska akademickie, ale również noszą wszelkie znamiona instytucjonalnego szantażu, skierowanego przeciw polskim uczelniom. Komentując wsparcie, jakiego udzieliły polskie uniwersytety pracownikom i studentom pragnącym wziąć udział w protestach przeciw zaostrzeniu prawa aborcyjnego, pan minister zagroził jednostkom wspierającym konsekwencjami finansowymi, wprost sugerując, że postawa taka zaważy na przydzielaniu środków na badania" - czytamy w petycji.
Są w niej też wyszczególnione kontrowersyjne wypowiedzi ministra Czarnka. Choćby ta o kobietach czy społeczności LGBT.
Petycja studentów to nie wszystko
Wcześniej było m.in. mocne stanowisko Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich, którzy sprzeciwili się wypowiedzi Czarnka, że te uczelnie, na których wyrażono zgodę na godziny rektorskie/ dziekańskie w ramach Strajku Kobiet - mogą nie dostać ministerialnych dotacji. "Prezydium Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich z ogromnym zdziwieniem i głębokim niepokojem przyjęło wypowiedź ministra edukacji i nauki, naruszającą autonomię uczelni, zapowiadającą, że decyzje o rozdziale środków na inwestycje i projekty naukowe będą uzależnione od tego, jakie stanowisko zajęły uczelnie wobec protestów" - napisali rektorzy. "Mając w pamięci miniony szczęśliwie czas, kiedy władze komunistyczne poddawały polskie uniwersytety presji ideologicznej, uważamy, że byłoby wielkim błędem ponownie próbować wykorzystać nadzór nad uczelniami dla politycznego nacisku na rektorów i wspólnoty akademickie" - czytamy w stanowisku.
Również wykładowcy z całej Polski, w tym rektorzy szkół artystycznych, aktorzy Dorota Segda i Wojciech Malajkat - wystosowali swój list otwarty. Sprzeciwiają się w nim m.in. działaniom nowego ministra Przemysława Czarnka. Piszą w nim m.in. o rewolucji "kulturowej", którą wprowadzają rządzący.
"Twarzą" tych zmian i ich wyjątkowo aktywnym orędownikiem jest obecny minister edukacji i nauki, co wskazuje nie tylko powód tej nominacji, ale także próbę włączenia środowiska akademickiego w makiaweliczny plan i jego "naukowe" uzasadnienie. W tym planie szczególną rolę wyznaczono kobietom, mającym wrócić do tradycyjnych ról, tzn. znosić w milczeniu przemoc domową, ciężar pielęgnowania dzieci, także tych dotkniętych niepełnosprawnością, wymagających całodobowej opieki, jak również dokonać ograniczenia aspiracji zawodowych na rzecz rzekomo świętych obowiązków prokreacyjnych" - czytamy w liście otwartym.
-
"Ktoś prezesa okłamuje, żeby się cieszył". Lubnauer o głośnych słowach Kaczyńskiego o marszu
-
Ujawniono plan opozycji na końcówkę kampanii. Ekspert ma wątpliwości, czy to dobra ścieżka
-
"Nie wyobrażam sobie, by wygraną opozycji komentowała Holecka". Co z TVP po wygranej opozycji?
-
Co dalej ze stopami procentowymi? "Reakcja złotego może być makabryczna"
-
Małgorzata Daniszewska nie żyje. Wdowa po Jerzym Urbanie miała 68 lat
- Nowy sondaż po Marszu Miliona Serc. Kaczyński może czuć na plecach oddech Tuska
- Pożar w Biebrzańskim Parku Narodowym. Nowe informacje od strażaków
- Chat GPT ma zyskać głos i wzrok, czyli przegląd nowości AI. I ważny proces o "przyszłość internetu"
- Rolnicy poprą PiS? Sołtyska: Widzimy, że to się nie klei
- Bielan i Poręba "dają sobie po pysku". "Kampania się sypie"