"Wolne sądy" z nowym spotem obrazującym rządy w Polsce. "Przeciwnik oszukuje i fauluje"
"Wolne Sądy" to inicjatywa stworzona przez czworo prawników: Sylwię Gregorczyk-Abram, Paulinę Kieszkowską, Marię Ejchart-Dubois i Michała Wawrykiewicza. Powstała, gdy PiS zaczął niszczyć rządy prawa w Polsce - gdy pojawił się zamach na sądownictwo, na Trybunał Konstytucyjny, gdy zaczęto łamać Konstytucję.
Prawnicy właśnie przygotowali obrazowy i nawiązujący do mistrzostw w piłce nożnej spot, odnoszący się do bezprawia w Polsce. Na boisku pojawiają się dwie drużyny, które walczą o zwycięstwo. Walczą bez przestrzegania zasad. "Trudno zrozumieć taką grę bez zasad. Ten mecz wygląda tak jak walka o demokrację i praworządność w Polsce, którą my obywatele prowadzimy od dwóch tysięcy dni" - mówi mecenas Sylwia Gregorczyk-Abram. "Wciąż gramy, chociaż przeciwnik oszukuje i fauluje, ma władzę i komentatorów" - dodaje mecenas Michał Wawrykiewicz. "Oni na razie mają przewagę, ale to po naszej stronie są zasady i przyszłość" - mówi na filmie Maria Ejchart-Dubois.
W przygotowanym przez "Wolne sądy" raporcie o dwóch tysiącach dni bezprawia w Polsce - krok po kroku - pokazano, w jaki sposób władza doprowadziła do destrukcji państwa prawa. Raport mówi też o tym, że żadna z podjętych od 2015 roku zmian nie zmierzała do przeprowadzenia rzeczywistej i rzetelnej reformy wymiaru sprawiedliwości.
Raport przypomina więc m.in. jak w nocy z 2 na 3 grudnia 2015 roku prezydent przyjął ślubowanie od czterech sędziów TK (od tej pory mamy sędziów i sędziów dublerów); opisuje też takie wydarzenia, jak choćby "reforma" prokuratury i połączenie stanowiska Prokuratora Generalnego i ministra sprawiedliwości czy przyjęcie przez sejm tzw. ustawy „inwigilacyjnej", która otworzyła możliwość niekontrolowanego pobierania danych internetowych przez policję i inne służby.
Przypomina też zmianę ustawy o TK czy Sądzie Najwyższym, jak również protesty w obronie sądów czy wolności mediów. Jest również przypomnienie choćby wielkiej demonstracji pod hasłem „My Naród" w obronie dobrego imienia Lecha Wałęsy po opublikowaniu przez Instytut Pamięci Narodowej – bez uprzedniej weryfikacji – zawartości teczek z domu gen. Czesława Kiszczaka. W demonstracji uczestniczyło 80-100 tysięcy osób. W raporcie przeczytamy również o represjach wobec konkretnych sędziów czy pytaniach prejudycjalnych do TSUE.
-
Prezydent "jest klaunem ośmieszającym społeczeństwo". Orędzie nie poprawiło jego wizerunku
-
"Roszczeniowe zetki" rozwścieczyły pracodawców. "Rozwydrzone dzieci, które nie dorosły do pracy"
-
Co Kaczyński zrobi po marszu 4 czerwca? Frasyniuk o możliwym "nokautującym ciosie"
-
Chińczycy strącili najbogatszego człowieka świata. To zły prognostyk dla gospodarki
-
Nowa "wrzutka wyborcza" PiS z emeryturami. Ekspertka odsłania kulisy. "W strachu przed strajkami"
- "Andrzej Duda może odpowiadać przed Trybunałem Stanu". Pod pewnymi warunkami. Jakimi?
- "Bujaj się Andrzej, robimy swoje". "Przetłumaczył" komentarz Kaczyńskiego na "paradę absurdu" Dudy
- Startuje cross-border.pl - KIG i Amazon pilotują eksport polskich MŚP
- "Niemiecki geniusz" w serialu, czyli (znowu) o aktorze w kryzysie
- Franciszek po operacji. Nowe informacje o stanie zdrowia papieża