W połowie stycznia Katarzyna Lubnauer i Krystyna Szumilas ujawniły, że fundacja ludzi Prawa i Sprawiedliwości dostała z konkursu organizowanego przez Ministerstwo Edukacji i Nauki dotację w wysokości 5 mln złotych na zakup willi na warszawskim Mokotowie. W budynku przez najbliższe 7 lat będzie prowadzona działalność edukacyjna, ale już po tym okresie willę będzie można sprzedać lub wynająć na cele np. komercyjne. Według doniesień medialnych, 72- proc. kapitału holdingu, od którego została zakupiona willa, nadzoruje minister aktywów państwowych Jacek Sasin.
Posłanki Koalicji Obywatelskiej Katarzyna Lubnauer i Krystyna Szumilas zorganizowały we wtorek konferencję prasową przed gmachem MEiN, zapowiadając rozpoczęcie w tym gmachu kontroli związanej z konkursem, w ramach którego resort przyznawał organizacjom pozarządowym dotacje na zakup nieruchomości.
Fundacja wygrała konkurs po trzech dniach od rozpoczęcia działalności
Podczas kontroli posłanki odkryły między innymi, że dokumenty poświadczające istnienie innej, jak ujęła to TOK FM Krystyna Szumilas, "bardzo dziwnej" fundacji. Mowa o fundacji "Solidarni" im. ks. Popiełuszki, która powstała 20 września 2022 roku, czyli zaledwie na trzy dni przed zakończeniem konkursu i która w tym konkursie zwyciężyła, otrzymując dotację w wysokości 500 tys. złotych. - Jak można było zorganizować te dokumenty w ciągu trzech dni? - pytała posłanka KO w rozmowie z Maciejem Głogowskim.
Z dokumentu wynika, że celem, na który MEiN przeznaczyło pół miliona złotych, jest docieplenie, związanego z fundacją "Solidarni", kościoła w Rzeszowie. Tu pojawiają się kolejne, jeszcze większe zaskoczenia. - Ten kościół jest budowany w tej chwili. Fundacja wynajmuje w tym kościele 800-metrowe podziemie. Jedynym uzasadnieniem działalności edukacyjnej jest to, że w 2018 roku były tam zajęcia dla dzieci i młodzieży, prowadzone nie wiem przez kogo, ale przez kogoś związanego z tą fundacją - wyjaśniła Krystyna Szumilas i zacytowała fragment wniosku: "Podjęte działania mają ogromne znaczenie dla odpowiedniego przygotowania i użytkowania pomieszczeń służących Centrum Edukacji Międzypokoleniowej w Rzeszowie".
Gościni TOK FM już zapowiedziała dalsze działania w związku z tą sprawą. - To wszystko budzi ogromne wątpliwości. Te wszystkie informacje to podstawa do wniosku do NIK. Być może trzeba będzie podjąć następne działania, związane z prześwietleniem działalności. Tą sprawą powinny zająć się służby - podkreśliła Krystyna Szumilas w rozmowie w TOK FM.
