"Hurtowe kupowanie poparcia". PiS wybrał rozdawanie laptopów, ale dosypać pieniędzy na leczenie dzieci nie chce
Premier w minioną środę poinformował, że we wrześniu 370 tys. uczniów, którzy zaczną naukę w klasach czwartych szkół podstawowych, otrzyma komputery. Projekt ma być realizowany także w następnych latach. Towarzyszący Mateuszowi Morawieckiemu - podczas konferencji prasowej - min. Janusz Cieszyński podkreślił, że komputery będzie przechodził na własność rodziny.
Dzień później w Sejmie rządowa większość odrzuciła wszystkie poprawki Senatu do ustawy budżetowej. Także te, które dotyczyły dzieci i młodzieży. Zjednoczona Prawica nie zgodziła się m.in. na zwiększenie o 2 mld zł wydatków na leczenie chorób nowotworowych u dzieci i o 700 mln zł na psychiatrię dziecięcą. "Przyklepano" za to poprawkę dotyczącą laptopów dla czwartoklasistów.
- Widzimy wzrost liczby prób samobójczych, samookaleczeń, kolejek do specjalistów wśród młodzieży, ale też coraz młodszych dzieci. I w takiej sytuacji rząd nie widzi potrzeby dofinansowania. A robi się takie akcje, jak laptopy dla czwartoklasistów, czyli prezenty przedwyborcze. Przeraża mnie to - przyznała w TOK FM Aleksandra Sobczak z "Gazety Wyborczej".
Joanna Solska zwróciła uwagę na "ogromny cynizm" polityków obozu rządowego. - PiS wszystkie wydatki rozpatruje pod kątem tego, czy to zwiększa chęć do głosowania na nich, czy nie. Powiem cynicznie: ludzie chorzy na raka, pewnie nie idą głosować, więc się nie liczą. Wydatki na raka są niewystarczające, a efekty leczenia raka w Polsce są o wiele gorsze niż leczenia w Unii Europejskiej - podkreśliła dziennikarka "Polityki".
Rząd hurtowo kupuje poparcie?
Na zakup laptopów rząd przeznaczył z budżetu 760 milionów złotych. Krzysztof Kowalczyk nie ma wątpliwości, że rządzącym chodzi tylko i wyłącznie o jesienne wybory parlamentarne. - Gdyby chcieli rozwiązać prawdziwe problemy, to by dali tym, którzy nie mają (komputerów) - ocenił dziennikarz "Rzeczpospolitej", przypominając, że od wybuchu pandemii do uczniów trafiły m.in. komputery zakupione z pieniędzy unijnych.
- Myślę, że tu chodzi o hurtowe kupowanie poparcia. 370 tys. dzieci to jest dwa razy tyle rodziców i cztery razy tyle dziadków. To jest ponad 2 miliony ludzi potencjalnie zadowolonych z tego, że dano komputer. A tych ludzi, którzy będą zadowoleni, że ktoś z rodziny przeżył dzięki większym wydatkom na onkologię albo że dzieci żyją w zdrowiu psychicznym, byłoby potencjalnie znacznie mniej. Być może taki cynizm wyborczy działa - analizował gość "Magazynu EKG".
Dziennikarz zasugerował też, że lepszym pomysłem mogłoby być fundowanie dzieciom czytników, "gdzie będą miały wszystkie lektury i podręczniki".
Rząd będzie rozdawał komputery wszystkim uczniom, bez względu na sytuację finansową rodzin. - Duża część tych laptopów zostanie odrzucona w kąt, bo część dzieci ma po prostu lepszy sprzęt w domu. To jest drogi prezent przed wyborami. Nic więcej - oceniła Aleksandra Sobczak.
Prowadzący audycję Maciej Głogowski zwrócił uwagę na to, że pomysł darmowych laptopów firmuje - obok premiera Morawieckiego - minister cyfryzacji Janusz Cieszyński. - To jest coś nieprawdopodobnego, że osoba, która zawiodła publiczne zaufanie w sprawie respiratorów i maseczek, ma teraz odpowiadać za kolejny wielki program z zamówieniem publicznym. Dziwię się, że rząd tak swobodnie do sprawy podchodzi - stwierdził dziennikarz TOK FM.
Przypomnijmy, że Cieszyński wiceministrem zdrowia był od 2018 roku. To jego podpisy widnieją m.in. po słynnymi umowami - zawartymi w pierwszej części pandemii koronawirusa - na dostawy maseczek (od instruktora narciarskiego) oraz respiratorów (od firmy E&K, która należy do handlarza bronią i nie zajmowała się wcześniej handlem produktami medycznymi). Ministerstwo Zdrowia zawarło umowę na ponad 1200 respiratorów za 200 mln zł. Dostarczona została zaledwie niewielka część sprzętu.
-
Molestował nieletnich i współpracował z SB. Kim był "bankier" Jana Pawła II? "Żył jak pączek w maśle"
-
"Trwa walka nerwów". Gen. Bąk wskazuje, kiedy spodziewać się "istotnych zmian" na ukraińskim froncie
-
Poseł Rutka cytuje hejterskie teksty z TVP. O kim mowa? Karolina Lewicka zgadła od razu
-
W Holandii stworzyli cmentarz, bo Polki "zaczęły pytać, jak mogą pożegnać swoje dzieci"
-
Katolicka "sekta" w Częstochowie. "Wieczorem wybuchały krzyki dzieci, płacz i odgłosy uderzeń"
- "Margin Call": film zamiast podręczników do Business English
- "Wizyta Putina w Mariupolu to teatrzyk". Ekspertka o "wiosce putinowskiej"
- Dawid Kubacki kończy sezon. "Nie to jest teraz najważniejsze"
- Ile może dorobić emeryt w 2023 r.? Od 1 marca obowiązują nowe limity
- Dni wolne w 2023 roku. Kiedy warto zrobić sobie długi weekend?