Jak wynika z sondażu Ipsos dla TOK FM i OKO.press na Konfederację chce głosować 11 proc. wyborców. Taki wynik dałby trzecie miejsce w Sejmie oraz szansę na współrządzenie z Prawem i Sprawiedliwością. Także inne sondaże pokazały wzrost poparcia dla Konfederacji, która jeszcze pod koniec 2022 roku balansowała na granicy progu wyborczego.
Rosnące notowania doprowadziły do tego, że Konfederatom poświęca się coraz więcej uwagi. Z jednej z ostatnich rozmów z liderem Konfederacji Sławomirem Mentzenem - w Radiu Zet - dowiedzieliśmy się, że chciałby on instytucji "nierozerwalnego małżeństwa". - Chciałbym zawrzeć z moją żoną ślub, który jest nierozerwalny - tak, jak moje małżeństwo kościelne jest z nią nierozerwalne. Nie mam takiej możliwości. Ślub kościelny jest ok, ale chciałbym do tego mieć cywilny, natomiast nie mogę. Chciałbym, żeby państwo dało mi taką możliwość - mówił polityk.
- Ta wypowiedź jest dla mnie promowaniem poglądów jawnie sprzecznych z prawami człowieka - komentował w "Poranku Radia TOK FM" Adam Bodnar. Jak argumentował, "mamy konstytucyjne i wynikające także z Europejskiej Konwencji Praw Człowieka prawo do zawarcia małżeństwa".
- Ale prawo to obejmuje też prawo do rozwiązania małżeństwa. Co więcej, pamiętam sprawę sprzed Trybunału w Strasburgu (Europejski Trybunał Praw Człowieka - red.) Chorwata, który przez kilkanaście lat nie mógł się rozwieść. Trybunał stwierdził nie tylko naruszenie przewlekłości postępowania, ale i naruszenie prawa do ponownego zawarcia małżeństwa. Nawet przedłużające się postępowanie jest interpretowane w ten sposób - wyjaśnił były Rzecznik Praw Obywatelskich.
Zdaniem Bodnara w debacie o Konfederacji bardzo ważne jest to, że "zaczynamy przechodzić od momentu analizowania słupków sondażowych do analizowania, co tak naprawdę jest w programie (wyborczym - red.)". Były RPO - przywołując inny wywiad z Mentzenem, dla Wirtualnej Polski - stwierdził, że mamy do czynienia z tezami "przerażającymi".
- Jak te o karceniu dzieci, ale z drugiej strony świadczące o niezrozumieniu, jak działa państwo - ocenił, dodając, że chodzi np. o dowóz dzieci do szkół. Polityk Konfederacji przyznał, że nie ma pojęcia, czy "w ogóle dzisiaj jakieś autobusy szkolne są dofinansowywane przez państwo". Po tym, jak został poinformowany przez dziennikarza Patryka Słowika, że finansują to gminy, stwierdził: "Samorząd to nie państwo".
- Dla Mentzena samorządy to nie państwo, jakby samorządy to była jakaś inna instytucja - nie krył zdziwienia Bodnar. Zdaniem byłego RPO "niektóre wypowiedzi pana Mentzena staną się memem". Gość TOK FM nie ma wątpliwości, że rozmowa o szczegółach pomysłów Konfederatów jest istotna dla wyborców. - To bardzo ważne, żeby o takich rzeczach mówić nie w kontekście królowania Mentzena na TikToku i zachwytu młodzieży, tylko żeby zastanowić się, co w tych pomysłach się znajduje - podkreślił dziekan wydziału prawa Uniwersytetu SWPS w Warszawie.
"Sztuczna inteligencja to technologia absolutnie fascynująca, ale jednocześnie przerażająca"
Jacek Żakowski pytał swojego gościa także o apel naukowców i biznesmenów w sprawie sztucznej inteligencji. Pod dokumentem podpisali się m.in. Elon Musk, Steve Wozniak (Apple). W liście wezwano do sześciomiesięcznej przerwy w rozwijaniu systemów AI zdolniejszych od opublikowanego w marcu GPT-4. Sygnatariusze ostrzegają przed nieprzewidywalnymi skutkami wyścigu o tworzenie coraz potężniejszych modeli.
Bodnar podkreślił, że autorzy apelu nie wzywają do zakazu stosowania sztucznej inteligencji, a do wstrzymania się, by odnaleźć sposób na to, jak korzystać z niej w sposób jak najbardziej odpowiedzialny i, być może, wprowadzić stosowne przepisy. - To wydarzenie bezprecedensowe i ten apel jest nie o zakaz, a o rozmowę. Wyobraźmy sobie, że ktoś zacznie korzystać z tych wszystkich mechanizmów sztucznej inteligencji w złym celu. To technologia, która jest absolutnie fascynująca, na pewno będzie korzystna dla ludzkości, ale jednocześnie jest bardzo przerażająca - stwierdził były Rzecznik Praw Obywatelskich.
